Za zamieszki trwające we Francji od kilku dni odpowiada w dużej części osoby niepełnoletnie w wieku 14-18 lat. Sprawcy aktów przemocy, które dotyczy coraz większej liczby francuskich miast często działają w dobrze zorganizowanych kilkudziesięcioosobowych grupach, które wymykają się policjantom mającym zapewnić ład i porządek na ulicach francuskich miast - informuje francuska telewizja BFM TV. Jak zauważa francuski komentator Niezależnej, Zbigniew Stefanik w przypadku zamieszek na taką skalę trudno zapanować nad nimi w 100 procentach. -Sama zaś policja musi działać w "białych rękawiczkach" ze względu na zastrzelenie we wtorek przez funkcjonariusza 17 letniego Nahela M.. Gdyby doszło do kolejnego tego typu incydentu to moglibyśmy spodziewać się jedynie zwiększenia mocy zamieszek– zauważa Stefanik.
Czynnikiem wywołującym masowe zamieszki, które na początku dotyczyły Paryża a później rozlały się na inne francuskie miasta było śmiertelne postrzelenie przez francuskiego policjanta 17-letniego Nahela M. Do tego wydarzenia doszło we wtorek, podczas kontroli drogowej w Nanterre w regionie Île-de-France.
Aby przywrócić porządek, zapobiec aktom wandalizmu i rzucić wyzwanie wichrzycielom francuska policja zmobilizowała dodatkowe siły w tym jednostkę kontrterrorystyczno-ratunkową RAID.
[#OrdrePublic] Pour rétablir l'ordre, prévenir les actes de vandalisme et interpeller les fauteurs de troubles, la #PoliceNationale était fortement mobilisée cette nuit sur tout le territoire : sécurité publique, CRS, mais aussi détachements du RAID dans plusieurs agglomérations. pic.twitter.com/7KNkgOEV8g
— Police nationale (@PoliceNationale) June 30, 2023
Jak informował minister spraw wewnętrznych Francji Gerald Darmanin, w nocy z czwartku na piątek policja w całym kraju aresztowała 667 osób, w tym 307 w samym Paryżu, podczas tej trzeciej nocy przemocy.
🚨🇫🇷URGENT - Le blindé de la BRI percute les voitures incendiées pour permettre aux CRS d'intervenir à #Nanterre. Scènes de chaos. (Clément Lanot - CL Press) pic.twitter.com/9ajNdBRTTe
— AlertesInfos (@AlertesInfos) June 29, 2023
Jest to tylko niewielka część osób aresztowanych, które zaangażowane są w akty wandalizmu i przemocy we francuskich miastach. Jak zauważa francuski komentator Niezależnej, Zbigniew Stefanik w przypadku zamieszek na taką skalę trudno zapanować nad nimi w 100 procentach.
Multiple Structures including a Hotel are Burning in the Northern French City of Roubaix tonight, which is only roughly a Mile from the Border with Belgium; as seen in Videos, some Buildings have begun to Collapse as a result of the Uncontained Fires set by Rioters. pic.twitter.com/mlUm5YKS8o
— OSINTdefender (@sentdefender) June 30, 2023
Trudność w powstrzymaniu zadymiarzy wynika z ich mobilności oraz dobrej organizacji, co było możliwe do osiągnięcia za sprawą użycia technologii, w tym komunikatorów społecznościowych. Grupy nastolatków liczących od 30 do 50 osób uderzają w jedno miejsce i podpalają je, aby po 10 minutach zaatakować w kolejnym punkcie omijając punkty w których znajduje się policja.
W przeciwieństwie do zamieszek z roku 2005, gdzie policja stawiała czoła demonstrantom w konkretnych miejscach, tym razem policja musi mobilizować się wszędzie, co czyni jej pracę szczególnie skomplikowaną.
Sama zaś policja musi działać w białych rękawiczkach ze względu na zastrzelenie we wtorek przez funkcjonariusza 17 letniego chłopaka. Gdyby doszło do kolejnego tego typu incydentu to moglibyśmy spodziewać się jedynie zwiększenia ich mocy
Zdaniem Zbigniewa Stefanika akty wandalizmu wynikają również z rosnącej frustracji społecznej.
-Tydzień temu prezydent Francji zapowiedział, że beneficjenci zasiłku dla bezrobotnych będą musieli pracować 15 godzin tygodniowo aby ten zasiłek otrzymać. Zakładam, że jest to jeden z niewypowiedzianych motywów zamieszek. To jest odpowiedź tych dzielnic i gett na to co prezydent Francji zapowiedział
Jak przekonuje francuski komentator Niezależnej.pl Zbigniew Stefanik z powodów politycznych, w tym momencie należy wykluczyć użycie wojska do zapanowania nad sytuacją.