Zgodnie z pierwotnymi planami Rada Unii Europejskiej ma dzisiaj głosować nad przyjęciem unijnego paktu migracyjnego. Jest to ostatni etap prac nad wdrożeniem przepisów, które umożliwią przymusowe relokowanie do naszego kraju nielegalnych migrantów z państw Europy Zachodniej. – Jest możliwość zdjęcia tego punktu z obrad, ale do tego potrzeba odwagi polskiego rządu i wykorzystania regulaminu obrad Rady UE – mówi „Codziennej” europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski.
Trwa kampania wyborcza do europarlamentu, co potęguje wśród lewicowo-liberalnych elit chęć ukrycia przed opinią publiczną niewygodnych tematów. Tak jest m.in. w przypadku paktu migracyjnego, który zakłada, że albo dany kraj będzie godził się w każdym roku na narzucane przez Brukselę kwoty migrantów, albo zapłaci karę 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę. Przepisy te mogą jednak zostać zmienione w przypadku, gdy UE ogłosi kryzys migracyjny – wówczas nie będzie możliwości wykupienia się z przymusowej relokacji, tylko zostanie wprowadzony nakaz przyjmowania przybyszów spoza Europy. Przypomnijmy też, że kwoty kar mogą być dowolnie zwiększane przez unijnych urzędników.
W kwietniu nad paktem migracyjnym głosował Parlament Europejski, ale do ostatecznego jego wdrożenia potrzebna jest też zgoda Rady Unii Europejskiej – tutaj jednak wystarczy zwykła większość głosów. Zgodnie z pierwotnymi planami głosowanie nad tymi rozwiązaniami ma się odbyć dzisiaj w Brukseli. Jak już wspomnieliśmy, lewicowo-liberalne elity starają się za wszelką cenę wyciszyć ten temat przed opinią publiczną, dlatego trudno znaleźć informacje o agendzie Rady UE nawet na stronach unijnych instytucji. Udało nam się jednak ustalić, że Polskę na tym spotkaniu ma reprezentować albo minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, albo któryś z jego zastępców.
Komentarza ws. głosowania w Radzie UE nad paktem migracyjnym udzielił „Codziennej” Jacek Saryusz-Wolski, europoseł PiS i kandydat do europarlamentu w najbliższych wyborach z okręgu lubelskiego.
– To jest ostatni akt formalnej zgody Unii Europejskiej na przypieczętowanie paktu migracyjnego. Ten pakt jest fatalny, szczególnie dla Polski. Na jego mocy do naszego kraju masowo będą relokowani migranci z innych krajów. Jest możliwość zdjęcia tego punktu z obrad, ale do tego potrzeba odwagi polskiego rządu i wykorzystania regulaminu obrad Rady UE. Natomiast trudno oczekiwać, że ekipa Donalda Tuska odważy się na taki ruch
#GPC - Twój niezbędny przewodnik po najważniejszych wydarzeniach z kraju i ze świata. Jeśli szukasz rzetelnych informacji, pogłębionej analizy i interesujących artykułów, to wtorkowe wydanie naszego dziennika jest właśnie dla Ciebie! Czytaj na » https://t.co/1HYRtWiDJA pic.twitter.com/GVyP1rxFt5
— GP Codziennie (@GPCodziennie) May 13, 2024