Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Świat

Polacy biorą na swoje barki największy ciężar fali uchodźców. Jak zachowają się inne kraje?

Polska i jej obywatele, bez wątpliwości, w największym stopniu pomagają opuszczającym Ukrainę. Liczba uchodźców w naszym kraju przekroczyła już ponad 2 miliony. Szukającym schronienia pomocną dłoń podają również inne państwa. Jednak, jak zaznacza wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker - brakuje tam dla nich konkretnej oferty.

Autor:

O tym, że Polska przyjęła największe brzemię związane z uchodźcami mówił sam prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Dziś jego słowa powtórzył doradca prezydenta USA Jake Sullivan.

Reklama

Potwierdzają to również statystyki.

"Od 24.02 do Polski wjechało z Ukrainy 2,153 mln osób. Dzisiaj tj. 22.03 funkcjonariusze Straży Granicznej odprawili 16,6 tys. podróżnych - to spadek o 8 procent (wczoraj 18,1 tys.)"

- podała Straż Graniczna na Twitterze.

Uchodźcy wojenni z Ukrainy przybywają też do Rumunii (prawie 550 tys. osób), Mołdawii (prawie 370 tys. osób), na Węgry (prawie 320 tys. osób) i na Słowację (ponad 250 tys. osób). Ok. 250 tys. osób uciekło również do Rosji, a trochę ponad 4 tys. - na Białoruś.

Jak przekazały dziś władze Czech do tej pory do Republiki Czeskiej przybyło około 300 tys. uchodźców z Ukrainy.  MSW w Berlinie informowało dziś natomiast o 232 tys. zarejestrowanych osób uciekających z atakowanego kraju. Dane przekazała również m.in. Portugala, której rząd stwierdził, że w rezultacie napływu uchodźców wojennych z Ukrainy przybysze z tego kraju stali się już tam drugą największą mniejszością narodową. Z powodu inwazji Rosji do Portugalii po 24 lutego napłynęło 18,4 tys. Ukraińców. 

Łącznie według danych ONZ, z powodu wojny Ukrainę opuściło już ponad 3,5 mln osób. 

Bezpieczeństwo Ukraińców poza Polską

Wiceszef polskiego MSWiA Paweł Szefernaker we wtorek Programie Trzecim Polskiego Radia powiedział, że dotychczasowe podejście Europy do uchodźców nie ma sensu w sytuacji wojny na Ukrainie.

"Tłumaczymy naszym zagranicznym partnerom, że to jest całkowicie inna sytuacja niż ta, która miała miejsce przez lata w Europie"

- dodał.

Jak wskazał, ewentualna relokacja nie może być przymusowa, ale musi być dobrowolna. "A żeby ta relokacja dobrowolna miała sens, to ona musi być oparta o ofertę innych państw w Europie dla uchodźców" - stwierdził.

"Ci uchodźcy, którzy uciekają, kobiety z dziećmi i osoby starsze, muszą wiedzieć, że jeżeli dotrą do innych państw Europy niż Polska, to będą tam bezpieczni, a nie trafią do obozów dla uchodźców, takich, które funkcjonowały w latach 2015-16"

- podkreślił Szefernaker.

Wiceszef MSWiA odniósł się przy tym do działań Wielkiej Brytanii, która przygotowała szczegółowy program przyjęcia uchodźców. "Ponad 100 tysięcy rodzin w Wielkiej Brytanii zadeklarowało gotowość przyjęcia uchodźców pod własny dach" - zaznaczył.

"To pokazuje, że pewnego rodzaju model polski, który żeśmy - jako naród, żeby było jasne - wspólnie wypracowali, to w tej chwili ma także zastosowanie w innych państwach"

- ocenił Szefernaker.

Autor:

Źródło: PAP, niezalezna.pl
Reklama