"Chcemy, aby Wenezuela natychmiast przyjęła wszystkich więźniów i osoby z zakładów psychiatrycznych, w tym z najgorszych na świecie szpitali psychiatrycznych, które wenezuelskie »przywództwo« siłą wypchnęło do Stanów Zjednoczonych"
– napisał prezydent Trump. Podkreślił również tragiczne skutki tej polityki, stwierdzając:
"Tysiące ludzi zostało ciężko rannych, a nawet zabitych przez te »potwory«".
Swoje przesłanie zakończył bezkompromisowym wezwaniem:
"WEŹCIE ICH DO CHOLERY Z NASZEGO KRAJU NATYCHMIAST, ALBO CENA, KTÓRĄ ZAPŁACICIE, BĘDZIE NIEPOLICZALNA!".
Zdecydowana odpowiedź na zagrożenie ze strony gangów
Ultimatum prezydenta Trumpa pojawiło się dzień po tym, jak siły amerykańskie przeprowadziły uderzenie rakietowe na wenezuelską łódź na Morzu Karaibskim. Według informacji Waszyngtonu jednostka miała transportować narkotyki do USA, a w ataku zginęło trzech członków brutalnego gangu Tren de Aragua. Zdaniem Trumpa, gang ten działa na bezpośrednie zlecenie rządu Nicolasa Maduro.
Tren de Aragua, który narodził się w wenezuelskim więzieniu Tocoron, jest uważany za jedną z najgroźniejszych organizacji przestępczych w Ameryce Łacińskiej. Gang rozszerzył swoją działalność na wiele krajów, podążając za falą wenezuelskiej migracji i siejąc postrach poprzez morderstwa, porwania, handel ludźmi i narkotykami. Amerykańskie organy ścigania, w tym FBI, ostrzegają, że gang próbuje zagnieździć się w USA i może nawet łączyć siły z innymi brutalnymi organizacjami, takimi jak MS-13.
Ameryka wzmacnia obecność wojskową
W odpowiedzi na rosnące zagrożenie administracja Trumpa zwiększyła obecność wojskową w regionie Morza Karaibskiego, wysyłając dodatkowe okręty i samoloty. Prezydent, choć zaprzecza planom inwazji na Wenezuelę, nie wykluczył możliwości przeprowadzenia kolejnych uderzeń na cele wenezuelskie, jeśli zajdzie taka potrzeba. Działania te są jasnym sygnałem dla reżimu Maduro, że Stany Zjednoczone nie będą tolerować eksportu przestępczości na swoje terytorium.
Twarda polityka imigracyjna Trumpa
Donald Trump od dawna oskarża Wenezuelę i inne kraje o celowe "opróżnianie więzień i ośrodków dla obłąkanych" w celu zalania Stanów Zjednoczonych falą przestępców. Odkąd objął urząd po raz drugi, jego administracja podjęła konkretne kroki w celu zwalczania tego procederu. Gang Tren de Aragua został oficjalnie uznany za organizację terrorystyczną, a ponad 100 tysiącom Wenezuelczyków odebrano prawo do legalnego pobytu.
Początkowo władze w Caracas odmawiały przyjmowania deportowanych, jednak w marcu, pod presją Waszyngtonu, zgodziły się na wznowienie lotów repatriacyjnych. W lipcu doszło do kolejnego porozumienia, na mocy którego Wenezuela zgodziła się na repatriację migrantów przetrzymywanych w salwadorskim mega więzieniu, dokąd zostali wysłani przez USA. Była to część szerszej wymiany, w ramach której Wenezuela uwolniła także więzionych Amerykanów.