Bezzałogowy amerykański samolot rozpoznawczy wykonując lot nad Estonią miał problemy z utrzymaniem komunikacji – potwierdziły estońskie siły powietrzne, wskazując na stosowane przez Rosję systemy walki elektronicznej.
Dron RQ-4B Global Hawk, będący na wyposażeniu sił powietrznych USA od około 20 lat i zdolny do operacji na dużych wysokościach, wykonywał przelot nad Estonią w ub. tygodniu – przekazał resort obrony Estonii. Sprawą zakłóceń i problemów z utrzymaniem kursu przez amerykańską maszynę zajął się dziennik "Postimees" w związku z doniesieniami rosyjskich mediów. Te informowały na początku września, że "szpiegowski dron USA zataczał kręgi między Petersburgiem a Pskowem (tj. wzdłuż wschodniej granicy Estonii), co jakiś tracąc kontakt i poruszając się chaotycznie".
Według estońskich sił powietrznych zakłócenia sygnału nawigacyjnego na skutek działań Rosji są w ostatnim czasie "powszechne" i doświadczają tego wszystkie statki powietrzne przelatujące nad Estonią i, według dotychczasowych danych, dotyczyło to również amerykańskiego drona. Dzięki udoskonaleniu sprzętu oraz postępom w szkoleniu – podkreślono – negatywne skutki zakłóceń dla maszyn wojskowych "zostały zminimalizowane".
Wydawany w Tartu i Tallinie dziennik informował w tym roku, że Rosja w obliczu ataków dronami na jej porty nad Morzem Czarnym zainstalowała wzdłuż granic z krajami bałtyckimi sprzęt do prowadzenia działań w ramach wojny elektronicznej. W 2024 r. odnotowano wiele przypadków zakłóceń odbioru sygnału GPS w ruchu powietrznym. Incydenty miały także miejsce po drugiej stronie Zatoki Fińskiej na terenie Finlandii.