Pracownikowi niemieckiego wywiadu grozi dożywocie. Szpiegował dla Rosjan od wybuchu wojny na Ukrainie

Nawet dożywotnie więzienie grozi Carstenowi L., który jako pracownik niemieckiego wywiadu (BND) szpiegował dla rosyjskich służb specjalnych. Zdobyte przez niego informacje, przekazywał jego wspólnik Arthur E. Choć szef BND twierdzi, że ich działania wyrządziły "ograniczone szkody", to niemieckie służby o działalności zatrzymanych dowiedziały się dopiero od funkcjonariuszy wywiadu z krajów sojuszniczych.

Pracownik Federalnej Służby Wywiadowczej (BND) szpiegował dla rosyjskich służb specjalnych
https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=41258674

O sprawie pisze portal Zeit Online. Jak podaje, były pracownik Federalnej Służby Wywiadowczej został oskarżony o zdradę stanu. W połowie sierpnia Prokuratura Federalna wniosła akt oskarżenia przeciwko Carstenowi L. i jego pomocnikowi Arthurowi E. do Sądu Najwyższego w Berlinie. „W przypadku skazania grozi im kara dożywocia. Sąd musi teraz zdecydować, czy zarzuty zostaną potwierdzone” – dodał Zeit Online.

Szpiegował po wybuchy wojny na Ukrainie

Carsten L., wyższy rangą pracownik BND, został aresztowany w grudniu 2022 roku. Po rosyjskim ataku na Ukrainę w ubiegłym roku przekazywał Rosji informacje, które uzyskiwał w swojej pracy. Zdaniem Prokuratury Federalnej informacje te „stanowią w rozumieniu Kodeksu karnego tajemnicę państwową”.

W styczniu 2023 roku Arthur E., któremu zarzuca się przekazywanie informacji zdobytych przez Carstena L. przedstawicielom rosyjskich służb specjalnych, został aresztowany na lotnisku w Monachium - po przylocie z USA.

BND bezradne wobec rosyjskich służb

Jak tłumaczył w lipcu szef BND Bruno Kahl, działalność szpiega wyrządziła jedynie „ograniczone szkody”. Kahl określił ilość i przydatność informacji, które wyciekły z kierowanej przez niego instytucji, jako niewielkie i „bardzo łatwe do naprawienia”. W jego ocenie niemieckie służby specjalne miały w tym przypadku „szczęście w nieszczęściu”.

Kahl nie uznał też za istotny fakt, że BND otrzymało informację o szpiegowskiej działalności Carstena L. od służb wywiadowczych krajów sojuszniczych – podkreślił Zeit Online.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

 

#niemiecki wywiad #wojna na Ukrainie #Rosja

Wczytuję ocenę...
Komentarze (46)
Anonim 07.09.2023 08:59
W Niemczech jest tam ich dość sporo . Rosja wsadziła tam swoich jak istniało "dederowo".. Wielu Niemców jest w spółkach rosyjskich, dlatego Niemcy na początku wojny nie chcieli pomagac Ukrainie . Tam pewnie sporo jest w rządzie przyjaznych raszce. Każde państwo unijne powinno zrobić szczegółową lustrację ludzi wysoko postawionych by unieszkodliwić szpiegów i zdrajcow
Anonim 07.09.2023 06:27
A co ze Schroederem, Merkel, Weberem, von der Layer i cała chmara innych niemiaszkó?
Stary Cynik 06.09.2023 23:08
1989 r to podobno upadek Komunizmu w Polsce! Od 1990 r. agenci komuny zajmowali i nadal zajmują wysokie stanowiska,byli Prezydenci, Premierzy, vice-premierzy, ministrowie, ambasadarowie, generałowie, sędziowie, prokuratorzy, duchowni, dziennikarze, profesorowie, ten kraj jest nadal 2 rękach rosyjskiej agentury? Gdzie obiecana całkowita lustracja? Matroszki?
Anonim 07.09.2023 09:07
Stary Cynik .. to prawda nie zrobiono porządku w kraju , nie zlustrowano komuchów . Do PIS-u też weszli komuchy dla kariery. To dotyczy wszystkich resortów , jak sądownictwa, szkolnictwa , wojska, policji, nawet służby zdrowia oraz kultury i tych politykierów co siedzą latami w samorządach. Ludzie komuny nie zmienia sie oni mają wpojone zasady , ktore nie sa dobre dla dobra społeczeństwa, dotyczy to też dzieci resortowych . Czym skorupka za młodu nasiąknie tym i na starość trąci .
Jurist 06.09.2023 22:18
I tak ma szczęście,że w Niemczech za zdradę stanu nie ma czapy....i dożywocia jest 25 lat ...
Zobacz wszystkie »
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo