W nocy z 9 na 10 września nad Polską było ponad 20 rosyjskich dronów. Z informacji portalu Niezalezna.pl wynika, że nad nasz kraj kierowało się ich znacznie więcej i gdyby operacja się powiodła to mogłoby ich wlecieć nawet 50.
Bezzałogowce zostały w większości strącone przez polskie i sojusznicze siły. Z ostatnich informacji wynika, że podczas próby zneutralizowania jednej z maszyn wypuszczona rakieta uderzyła w dom, który został najbardziej zniszczony ze wszystkich obiektów.
To nie była "pomyłka"
Z badania IBRIS dla Radia Zet wynika, że Polacy niemal nie mają wątpliwości, że masowy nalot rosyjskich dronów nad Polskę nie był pomyłką.
Ankietowani odpowiedzieli na pytanie: "Czy Pana / Pana zdaniem wtargnięcie rosyjskich dronów nad Polskę mogło być pomyłką?".
Z sondażu wynika, że przecząco odpowiedziało 81,7 proc. badanych. 46,6 proc. odparło, że zdecydowanie nie, a 35,1 proc. że raczej nie.
Wątpliwości ma jednak pozostała część ankietowanych. Prawie 8 proc. nie wie lub nie ma zdania, a jedna na 10 osób twierdzi, że to mogła być pomyłka.