Pasażerowie spodziewali się najgorszego? Szokujące odkrycie po katastrofie lotniczej
Pasażerowie brazylijskiego samolotu, który rozbił się tydzień temu, mogli wiedzieć o czekającym ich koszmarze. Z ustaleń śledztwa wynika, że większość z nich przyjęła tzw. bezpieczną pozycję na wypadek awaryjnego lądowania. Rejestratory rozmów w kokpicie miały też zarejestrować krzyki.
9 sierpnia samolot linii Veoepass z 58 pasażerami i czworgiem członków załogi runął na ziemię w mieście Vinhedo, 80 kilometrów od Sao Paulo. Nikt nie przeżył. Przyczyna katastrofy maszyny pasażerskiej typu ATR 72 nie została jeszcze określona. Wśród hipotez pojawia się awaria śmigieł oraz oblodzenie skrzydeł, ale eksperci przestrzegają, że ujawnione dotychczas informacje nie pozwalają na określenie powodów wypadku.
Brazylijskie służby próbują wyjaśniać przyczyny katastrofy lotniczej. W mediach pojawia się też coraz więcej szczegółów dotyczących tragedii. Jak ustalono, większość ofiar miała głowy między kolanami, czyli w tzw. „brace position”. Ta pozycja, nazywana też bezpieczną, jest standardową procedurą stosowaną w czasie awaryjnych lądowań. W ocenie śledczych, pasażerowie byli więc ostrzeżeni przed możliwym upadkiem przez załogę samolotu i polecono im przyjąć bezpieczną pozycję.
- Większość ofiar znajdowała się w pozycji "usztywnionej", z głowami między kolanami, przytulonymi do nóg - wskazują brazylijskie media.
Jak powiedział Mauricio Freire, biorący udział w identyfikacji ofiar, większość znalezionych ciał miała zachowane ręce. Identyfikacja ofiar odbywała się więc na podstawie odcisków palców, porównania zdjęć rentnenowskich, badania zębów czy zdjęć z tatuażami. Nie wystąpiła konieczność przeprowadzenia testów DNA. Spośród 62 ofiar, 40 z nich zostało zidentyfikowanych na podstawie odcisków palców, siedem na podstawie odcisków palców i innych cech fizycznych, a 15 na podstawie cech fizycznych.
Trwa śledztwo w sprawie tragedii. Rejestrator rozmów w kokpicie miał nagrać m.in. krzyki w samolocie.
Źródło: g1, Niezalezna.pl
