Prezydent USA Donald Trump ocenił dziś, że masakra w teksańskim kościele miała związek z problemami psychicznymi sprawcy, a nie z prawem do posiadania broni. Trump nie zmieni z powodu tragedii programu swej azjatyckiej podróży. Dziś prezydent USA przebywa z oficjalną wizytą w Japonii.
- Myślę, że problemem jest tutaj zdrowie psychiczne, a nie sytuacja z bronią
- powiedział amerykański prezydent podczas konferencji prasowej w Tokio, pytany przez jednego z dziennikarzy o strzelaninę w kościele w Teksasie, gdzie samotny napastnik otworzył ogień, zabijając co najmniej 26 osób i raniąc 24.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co najmniej 26 ofiar strzelaniny w Teksasie
Prezydent dodał, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż sprawca ataku był "bardzo obłąkanym osobnikiem" i miał "dużo problemów".
Podczas roboczego lunchu goszczący Trumpa w Tokio premier Japonii Shinzo Abe złożył prezydentowi USA kondolencje z powodu tragedii, do której doszło w niedzielę w mieście Sutherland Springs, 65 km od San Antonio w Teksasie.
Wcześniej tego dnia prezydent USA wyraził szok "spowodowany tym strasznym aktem zła" i złożył kondolencje bliskim ofiar.
"Niech Bóg będzie z mieszkańcami Sutherland Springs w Teksasie. FBI i inne organa ścigania są na miejscu przestępstwa. Śledzę sytuację z Japonii"
- napisał na Twitterze.
May God be w/ the people of Sutherland Springs, Texas. The FBI & law enforcement are on the scene. I am monitoring the situation from Japan.
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 5 listopada 2017
Rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders poinformowała, że Trump nie planuje obecnie zmian w programie swojej pierwszej azjatyckiej podróży – podała agencja Reutera. Zgodnie z planem amerykański prezydent opuści we wtorek Japonię i uda się do Korei Płd., a następnie do Chin, Wietnamu i na Filipiny.