- Andrzej siedzi w Nowopołocku. Już od dwóch tygodni nie dochodzą od niego żadne listy. Także informacji jest bardzo mało. Adwokata do Andrzeja wpuszczają tylko raz na miesiąc. Także sytuacja jest bardzo trudna. Nie dają mu nadal leków i monitorowanie, w jakim jest stanie jest coraz trudniej - mówił w Białymstoku wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski.
Akcje solidarnościowe w Białymstoku odbywają się co miesiąc przy pomniku bł. ks. Jerzego Popiełuszki, przy którym stoi wielkoformatowe zdjęcie Poczobuta. Akcja to też solidaryzowanie się z innymi więźniami politycznymi na Białorusi i upominanie się o ich uwolnienie. Organizuje ją Związek Polaków na Białorusi i Podlaski Oddział Stowarzyszenia "Wspólnota Polska".
"Andrzej siedzi w Nowopołocku. Już od dwóch tygodni nie dochodzą od niego żadne listy. Także informacji jest bardzo mało. Adwokata do Andrzeja wpuszczają tylko raz na miesiąc. Także sytuacja jest bardzo trudna. Nie dają mu nadal leków i monitorowanie, w jakim jest stanie jest coraz trudniej"
- mówił podczas wiecu Zaniewski. Podczas akcji przypomniano, że Poczobut przebywa w więzieniu od 32 miesięcy, w izolacji ma przebywać do lutego.
"Zbieramy się tutaj, żeby powiedzieć o represji na Białorusi, żeby powiedzieć o problemie więźniów politycznych, których jest coraz więcej. Siedzą wszyscy, siedzą Białorusini, siedzą Polacy. Reżim nie wybiera, reżim wsadza wszystkich, kto jest niezgodny"
– podkreślił Zaniewski.
Poinformował, że niedawno został zatrzymany polski ksiądz proboszcz z Wołożyna Henryk Okołotowicz. "Został oskarżony o szpiegostwo i grozi mu 15 lat więzienia" – dodał Zaniewski. Ksiądz jest schorowany, ma 70 lat. Obecnie przebywa w więzieniu śledczym KGB w Mińsku.
Zaniewski podkreślił, że wiec jest po to, żeby o tych wszystkich sprawach mówić i je nagłaśniać. "To jedyna szansa, żeby dużo o tym mówić, dla polskiej społeczności. Słyszą o tym, że my tutaj się zbieramy koledzy na Białorusi. To jest bardzo ważne. Zachęcam, żeby tu przychodzić i mówić o tym" – zapraszał przedstawiciel Związku Polaków na Białorusi.
"Nie możemy milczeć, nie możemy być obojętni. Więzienia są zapełnione tymi, którzy chcieli demokratycznej Białorusi. Oni wołają do nas byśmy nie byli obojętni. Pamiętajmy zło rodzi się szybko, ze złem trzeba walczyć"
– mówiła w Białymstoku dr Barbara Olech ze Stowarzyszenia "Wspólnota Polska".