Siły ukraińskie w błyskawicznym tempie prowadzą kontrofensywę na kierunku charkowskim, odbijając z rąk rosyjskich okupantów kolejne miejscowości. Rosjanie wycofują się w bezładzie, często pozostawiając szczątkową obronę w zajętych kilka miesięcy wcześniej miejscowościach. Kulisy zajęcia kilka dni temu miasta Bałaklija przez siły ukrainskie analizował Conflict Intelligence Team. Zdaniem analityków, podczas wkraczania Ukraińców do miejscowości nie było tam już ani żołnierzy regularnej armii rosyjskiej, ani separatystów, były tylko jednostki Rosgwardii. Działania ukraińskiej armii wyłączyły skutecznie możliwość uderzenia rosyjskiego lotnictwa.
Dziennikarze śledczy publikują obecnie w mediach społecznościowych wpisy rosyjskich najemników, blogerów i korespondentów wojennych, zamieszczane w serwisie Telegram.
"Język rosyjskich blogerów wojskowych nieco zmienił się od momentu upadku Iziumu. Podczas poprzednich porażek istniała tendencja do oskarżania Zachodu, Ukraińców czy przypadkowych, niekontrolowanych czynników, ale teraz po raz pierwszy widzę na celowniku przywództwo, przede wszystkim - Putina"
- czytamy na Twitterowym profilu OSINTtechnical.
This rant from Genshab is getting shared around. "The fireworks in Moscow looked blasphemous and wild today, against the backdrop of the offensive in the Kharkiv region... Now the President of Russia is the main holder of all the risks and negative consequences." pic.twitter.com/xVv7QKhKkc
— OSINTtechnical (@Osinttechnical) September 11, 2022
Zamieszczony został również przetłumaczony wpis z jednego z kont telegramowych o nazwie @genshab, który - na chwilę obecną - obejrzało tam blisko pół miliona użytkowników.
"Genshab" pisze, że "fajerwerki w Moskwie [spektakularne otwarcie wielkiego "diabelskiego młyna" w Moskwie, w którym wziął udział Putin - red.]wyglądały bluźnierczo i dziko na tle ofensywy ukraińskiej w rejonie charkowskim". Wskazuje, że rzecznicy Kremla tworzyli alternatywną rzeczywistość, a rosyjskie ministerstwo obrony dokonywało "polowania na czarownice" w celu zmonopolizowania przekazu.
"Na szczytach wytworzył się fałszywy, narzucony konsensus [informacyjny], że rzeczy dzieją się według scenariusza krymskiego, a na wyzwolonych terytoriach panuje spokój i uprzejmość, zaś Ukraina pogodzi się z wynikami referendów" - pisze użytkownik Telegrama. Tymczasem rzeczywistość była zupełnie inna, co spotęgowało nieufność społeczeństwa rosyjskiego wobec władz na Kremlu trzymających w garści przekaz medialny.
"Teraz prezydent Rosji jest głównym posiadaczem wszelkich ryzyk i negatywnych konsekwencji".
Genshab w dalszej części wpisu wskazuje, że "nosiciele ideologii postsowieckiej" powinni podążyć za Gorbaczowem, a w Rosji może narodzić się "nowa elita polityczna".
Tego rodzaju wpisy zbiera na Twitterze także dziennikarz śledczy Christo Groziew.
"Doszliśmy do punktu, kiedy media nie muszą obalać niczego, co publikuje ministerstwo obrony [Rosji]. Obalanie i wyśmiewanie jest dokonywane bezpośrednio przez rosyjskich bojowników - napisał Groziew.
Zamieścił wpis z Telegrama, w którym autor naigrawa się z komunikatu rosyjskiego resortu obrony.
"Okazało się, że wszystko co wydarzyło się między 7 a 10 września było bardzo przebiegłym planem wycofania rosyjskiej armii z Bałakliji, Iziumu i Kupiańska. Szkoda, że ten plan nie został zakomunikowany setkom i tysiącom ludzi, którzy nam ufają i wojskowej administracji Charkowa, która, widocznie, nie była wtajemniczona w szczegóły planu i dlatego uciekła ostatniej nocy z Kupiańska, jak mówią, "w samych spodniach", i rosyjska armia, jak rozumiem, w pełnej zgodności z planem, pozostawiła dużą ilość paliwa i amunicji w pobliżu Iziumu, które są teraz w posiadaniu, w zgodzie z tym samym planem, sił ukraińskich, używających go przeciwko nam"
- czytamy we wpisie.
We've come to the point when journos don't have to debunk anything MoD puts out: the debunking - and ridiculing - is done directly by Russian militants. pic.twitter.com/eMMExebXiX
— Christo Grozev (@christogrozev) September 10, 2022