Zwłoki 45-letniego Polaka znaleziono w hotelowym basenie we włoskim Rimini. Nie jest znana jeszcze przyczyna śmierci, ale - jak podają niektóre media - mógł być to nieszczęśliwy wypadek.
Polak spędzał w Rimini wakacje - według mediów przyjechał do Włoch razem z matką.
Wiadomo, że mężczyzna przyjechał na wakacje z matką. W nocy z niedzieli na poniedziałek miał wypić dużo alkoholu. Chodził następnie po korytarzach i ogrodzie hotelu. Nad ranem pracownik hotelu poprosił go, by wrócił do pokoju, jednak 45-letni Polak zniknął.
Ciało mężczyzny znaleziono około godziny 6 w basenie. Wezwano karetkę, jednak lekarze orzekli, że mężczyzna nie żyje.
Włoskie służby zarządziły sekcję zwłok, która ma na celu ustalenie przyczyny zgonu 45-latka.
Do dramatycznych wydarzeń miało dojść w nocy z niedzieli na poniedziałek. Nie wiadomo co dokładnie się stało. Informacje są tylko nieoficjalne, choć niektórzy już sugerują, że Polak wypił za dużo alkoholu.
"Chodził następnie po korytarzach i ogrodzie hotelu. Nad ranem pracownik hotelu poprosił go, by wrócił do pokoju, jednak 45-letni Polak zniknął" - podaje RMF FM
Zwłoki znaleziono nad ranem - około godziny szóstej, w hotelowym basenie.
"Wezwano karetkę, jednak lekarze orzekli, że mężczyzna nie żyje" - dodaje rozgłośnia..
Sekcja zwłok wyjaśni przyczynę zgonu. Nie wiadomo również, czy byli jacyś świadkowie tragicznych wydarzeń, ani jak Polak wpadł do basenu.
Będziemy informowali o nowych ustaleniach, które dotrą z Rimini