Stany Zjednoczone oskarżają wspierane przez Iran libańskie ugrupowanie Hezbollah o przeprowadzenie sobotniego ataku rakietowego na druzyjskie miasteczko Madżdal Szams na izraelskich Wzgórzach Golan, w wyniku którego zginęło 12 dzieci i nastolatków.
"Ten atak został przeprowadzony przez libański Hezbollah. To była ich rakieta, wystrzelona z obszaru, który kontrolują" — oświadczyła rzeczniczka amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Adrienne Watson.
Watson dodała, że "Stany Zjednoczone pracują również nad rozwiązaniem dyplomatycznym wzdłuż Niebieskiej Linii, które raz na zawsze zakończy wszystkie ataki i pozwoli obywatelom po obu stronach granicy bezpiecznie wrócić do swoich domów", odnosząc się do linii demarkacyjnej między Libanem a Izraelem.
W sobotnim ataku rakietowym na boisko piłkarskie w miasteczku Madżdal Szams zginęło 12 osób, a ponad 30 zostało rannych. Izrael oskarżył Hezbollah o przeprowadzenie ostrzału, jednak libańskie ugrupowanie zaprzeczyło jakiejkolwiek odpowiedzialności za atak.
Władze Izraela podkreśliły, że Hezbollah "przekroczył wszelkie czerwone linie" i zapowiedziały, że ugrupowanie wspierane przez Iran "zapłaci za to wysoką cenę". W nocy z soboty na niedzielę libańskie media informowały o nalotach izraelskich sił na cele w południowym Libanie, który jest bastionem Hezbollahu.