Premier Bawarii Horst Seehofer postawił ultimatum Angeli Merkel. – W ciągu najbliższych 14 dni zażądamy, aby rząd federalny pisemnie zobowiązał się do prawnego uporządkowania sytuacji na granicy – zapowiedział cytowany przez „Der Spiegel” polityk. – Jeśli się tak nie stanie, nie pozostanie nam nic innego, jak postawić go przed Federalnym Trybunałem Konstytucyjnym – dodał.
Słowa Seehofera są wyjątkowo ważne, jeśli weźmie się pod uwagę, że jest on też szefem rządzącej w Bawarii CSU, czyli partii, która razem z CDU i SPD współtworzy koalicję rządzącą.
Niedawno informowaliśmy, że Peter Dreier, samorządowiec z Bawarii, powiedział Angeli Merkel i jej polityce imigracyjnej wyraźne „dość”. W ramach protestu wsadził do autobusu kilkudziesięciu Syryjczyków, dla których brakuje miejsca w bawarskich ośrodkach, i wysłał ich do biura kanclerz Niemiec w Berlinie.
Dreier, zarządzający powiatem Landshut, problemy związane z dużą liczbą imigrantów sygnalizował już na jesieni ubiegłego roku.
Sytuacja Południowej Bawarii jest wyjątkowo trudna. To ona wzięła na siebie główny ciężar związany z napływającymi do Niemiec imigrantami. Większość nowo przybyłych obcokrajowców przechodzi przez południową granicę z Austrią, a zatem dociera bezpośrednio do Bawarii.