Dreier, zarządzający powiatem Landshut, problemy związane z dużą liczbą imigrantów sygnalizował już na jesieni ubiegłego roku.
Portal thelocal.de przytacza słowa, które padły z ust bawarskiego polityka w czasie nerwowo przebiegającej telefonicznej rozmowy z Merkel. – Nie uda nam się – miał powiedzieć Dreier, co było nawiązaniem do słynnej wypowiedzi kanclerz Niemiec. Latem 2015 r. Merkel – mówiąc o problemie tzw. „uchodźców” – zapewniała, że „uda nam się”. Dreier miał też dodać, że jeśli zostanie zmuszony do przyjęcia większej liczby imigrantów, niż mówiono, z konsekwencjami tego będzie musiała poradzić sobie Merkel.
W czwartek rano Dreier, zapewne ostatecznie rozdrażniony brakiem działań niemieckiego rządu ws. muzułmańskich imigrantów, podjął decyzję. Do autobusu wsadził 52 Syryjczyków i wysłał ich w podróż do Berlina, a dokładnie do biura Merkel. Niemiecki serwis thelocal.de podaje, że imigranci zostali poinformowani, dlaczego udają się w podróż. Towarzyszy im również Dreier, który chce się osobiście spotkać z kanclerz.
Południowa Bawaria wzięła na siebie główny ciężar związany z napływającymi do Niemiec imigrantami. Większość nowo przybyłych obcokrajowców przechodzi przez południową granicę z Austrią, a zatem dociera bezpośrednio do Bawarii.