Kamil Stoch jest coraz bliżej triumfu w 69. Turnieju Czterech Skoczni. Polak jest liderem na półmetku rywalizacji w Bischofshofen. Andrzej Stękała po świetnym skoku po pierwszej serii jest czwarty. Halvor Egner Granerud skoczył słabiej i dopiero dziewiąty traci dystans do Stocha. Do finału ostatniego konkursu TCS awansowało pięciu Biało-czerwonych.
Zmagania w ostatnim konkursie Turnieju Czterech Skoczni rozpoczęła para: Andrzej Stękała - Karl Geiger. Jeszcze wcześniej - w serii próbnej - Kamil Stoch udowodnił rywalom, że ma ogromny apetyt na trzeciego w karierze Złotego Orła. Polak zdecydowanie odleciał konkurentom i spokojnie oczekiwał na ostatni akord rywalizacji.
Tak skoki Dawida #Kubackiego 🇵🇱, Halvora Egnera #Graneruda 🇳🇴 i Kamila #Stocha 🇵🇱 w serii próbnej wyglądały z wysokości naszego studia w #Bischofshofen 🔥🚀💪 #skokoholicy #skijumpingfamily #4hills pic.twitter.com/Ww2UTyIgNX
— TVP SPORT (@sport_tvppl) January 6, 2021
Konkurs rewelacyjne otworzył Stękała - 135 metrów to był świetny wynik. Pomimo tego przegrał z Geigerem, bo świeżo upieczony mistrz świata w lotach odpalił prawdziwą petardę dolatując do 138 m. Nisko nad zeskokiem szybował Piotr Żyła, ale zadowolony lądował daleko - na 134 metrze. Thomas Lackner w tej parze nie miał większych szans - spadając na zeskok wyraźnie przed zieloną linią - tylko 118 m.
Skoczkowie szybko zmieniali się na belce startowej, a lekki wiatr wiejący w plecy nie opóźniał konkursu. W ósmej parze zmierzyli się Domen Prevc i Aleksander Zniszczoł. Polak zdecydowanie pokonał Słoweńca z wynikiem 126 m i był pewny awansu do drugiej serii. Tymczasem Marius Lindvik powrócił do rywalizacji w TCS w wielkim stylu po problemach związanych z bolącym zębem. Norweg szybował 137 m i rozdzielił prowadzącego wciąż Geigera i drugiego Stękałę.
Klemens Murańka (122 m) nie sprawił niespodzianki i przegrał z Japończykiem Yukiyą Sato, który lądował aż jedenaście metrów dalej. Bardzo słabo zaprezentował się Markus Eisenbichler. Niemiec będący przed konkursem w Bischofshofen piąty w klasyfikacji generalnej TCS skoczył tylko 120,5 metra. W polskiej parze zwycięzca mógł być tylko jeden. Dawid Kubacki przeżegnał się na belce, potężnie wybił na progu i znokautował Macieja Kota lądując na 132 m.
Odgrażający się polskim skoczkom po konkursie w Innsbrucku i narzekający na pecha Halvor Egner Granerud tym razem zmierzył się z weteranem Simonem Ammannem. Norweg z obniżonej belki osiągnął 133 m i był dopiero ósmy, a do końca pierwszej serii pozostały dwie pary.
Matthew Soukap nie miał żadnych szans w pojedynku z liderem Turnieju Czterech Skoczni. Kamil Stoch w fenomenalnym stylu poleciał 139 metrów. Najdłuższa próba w konkursie i Polak jeszcze powiększył swoją przewagę nad konkurentami!
Piotr Żyła po pierwszej serii jest 10, Dawid Kubacki 12., Aleksander Zniszczoł 22.
Kamil Stoch o krok od wygranej w #Bischofshofen i całym 69. Turnieju Czterech Skoczni! Finał o 18:00! #skijumpingfamily
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) January 6, 2021
Pełne wyniki: https://t.co/x0000O4CrC pic.twitter.com/SawKqwM5kr