Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania Argentyny z Francją było wiadomo, że będzie to mecz decydujący o tym, która z tych dwóch drużyn wywalczy awans do 1/8 finału. Zaskakująco dobrze w grupie C poradziła sobie bowiem Finlandia, która niespodziewanie urwała punkt podopiecznym trenera Marcelo Mendeza oraz pokonała „Trójkolorowych” 3:2. W czwartkowy poranek wygrała z Koreą Południową 3:1, zapewniając sobie tym samym miejsce w fazie pucharowej mundialu.
Francuzi za burtą mistrzostw świata
Mecz Argentyny z Francją był zacięty od początku do końca, jednak po dwóch setach bliżej końcowego triumfu byli ci pierwsi, prowadzący 2:0. Wówczas zespół trenera Andrei Gianiego wrócił do gry, doprowadzając do tie-breaka. Wydawało się, że podwójni mistrzowie olimpijscy odwrócą losy tego spotkania, podobnie jak robili to kilkukrotnie w Tokio i Paryżu. Tak się jednak nie stało, w końcówce decydującej partii kilka punktów przewagi zdobyli Argentyńczycy i to wystarczyło im do zwycięstwa.
Mistrzostwa świata pozostają tym samym jedyną dużą imprezą międzynarodową, której Francuzi nie potrafią wygrać. Na swoim koncie „trójkolorowi” mają tylko brązowy medal tych rozgrywek z... 2002 roku. Trzy lata temu, również jako świeżo upieczeni mistrzowie olimpijscy, odpadli z globalnego czempionatu w ćwierćfinale po porażce 2:3 z późniejszymi triumfatorami Włochami.
Wierzyliśmy w zwycięstwo. Nie wiem, co mam powiedzieć o tym meczu. To było wielkie spotkanie, między dwiema wielkimi drużynami, na bardzo wysokim poziomie. Niestety na Argentynę to nie wystarczyło. Rywale byli mentalnie silni do samego końca. Wróciliśmy, ale straciliśmy swoje okazje w pierwszym i drugim secie. Przegraliśmy jednak z Finlandią i to jest powód naszego odpadnięcia. Nie mogę powiedzieć wiele złego o tym, jak zagraliśmy z Argentyną. Mieliśmy wiele problemów zdrowotnych, ale to nie jest wytłumaczenie
- przyznał ze łzami w oczach kapitan Francuzów Benjamin Toniutti.
Polscy siatkarze w środę pokonali 3:1 Holandię i zapewnili sobie awans do 1/8 finału mistrzostw świata z pierwszego miejsca w grupie. Kolejnym rywalem Biało-czerwonych będzie Kanada.