Real Madryt po pasjonującej rywalizacji pokonał 2:1 Bayern Monachium i awansował do finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Bawarczycy po meczu mieli pretensję do polskiego arbitra o przerwanie bramkowej akcji w końcówce meczu. Carlo Ancelotii spokojnie skomentował pracę Szymona Marciniaka. "My też nie bylibyśmy zadowoleni z niektórych decyzji sędziowskich, gdybyśmy przegrali" - ocenił trener Realu.
Przed tygodniem w Monachium padł remis 2:2. W rewanżu w Madrycie Bawarczycy prowadzili 1:0 po efektownym golu Alphonso Daviesa. Ostatecznie "Królewscy" wygrali 2:1 po dwóch trafieniach rezerwowego napastnika Joselu.
Davies zdobył piękną bramkę dla Bayernu, ale nie traciliśmy rezonu. Cały czas walczyliśmy i mieliśmy jeszcze energię, żeby przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Na boisku pokazaliśmy klasę i dużą jakość piłkarską. Bayern Monachium to bardzo wymagający rywal. Świetnie grał przez cały mecz, ale zasłużyliśmy na wygraną i awans
- oznajmił Ancelotti.
🎙| Ancelotti: "Bayern complained about the offside? OK, then we complain about the cancelled goal of Nacho and Kimmich. Kimmich dived." pic.twitter.com/TogfQz7hqE
— Madrid Xtra (@MadridXtra) May 8, 2024
Real w Lidze Mistrzów słynie z odrabiania strat pod koniec meczu i wychodzenia z beznadziejnych wydawałoby się sytuacji.
Historia pomaga nam czerpać wiarę. Real 14 razy wygrał Ligę Mistrzów. Ufam moim piłkarzom. W przeszłości odwracaliśmy losy takich meczów i wracaliśmy z piekła. Stadion Santiago Bernabeu to wyjątkowe, magiczne miejsce. Naszym szczęściem jest również to, że mamy tak niewiarygodnych kibiców na trybunach
- podkreślił włoski trener.
Sędzia Szymon Marciniak w doliczonym czasie nie uznał wyrównującego gola dla Bayernu na 2:2, gdyż wcześniej liniowy podniósł chorągiewkę po dostrzeżeniu spalonego. Piłkarze i trener Bayernu Thomas Tuchel byli bardzo rozczarowani. "My też nie byliśmy zadowoleni z niektórych decyzji sędziowskich, gdybyśmy przegrali" - skomentował Ancelotti.