Piłkarzem meczu Francja - Polska na Euro 2024 - zakończonego remisem 1:1 - wybrany został nasz bramkarz Łukasz Skorupski. Na duże słowa uznania zasłużył jednak także debiutujący na imprezie tej rangi Kacper Urbański. "Chcę się bawić grą" - przyznał bez ogródek zaraz po spotkaniu w rozmowie z reporterem TVP Sport.
Michał Probierz od początku swojej pracy z reprezentacją Polski odważnie stawia na młodych zawodników. Na Euro 2024 zabrał Kacpra Urbańskiego, a 19-latek nieoczekiwanie pojawił się w wyjściowej jedenastce w meczach z Holandią i Francją. W spotkaniu przeciwko wicemistrzom świata środkowy pomocnik włoskiej Bologny zagrał bez kompleksów.
Urbański potrafił utrzymać się przy piłce, dryblował i walczył w defensywie bez żadnego respektu dla rywali. Przez portal "Sofascore" oceniony został na 7 (skala 1-10). Lepsze noty w polskim zespole dostali tylko Łukasz Skorupski (fenomenalne 8,5), strzelec wyrównującej bramki Robert Lewandowski (7,1) oraz Piotr Zieliński (7,2). Całkiem nieźle jak na piłkarza, który kilka tygodni temu debiutował w kadrze. A Urbański jest zawodnikiem, który daje tej drużynie coś, czego wielu innym polskim graczom brakuje.
Ja uwielbiam mieć piłkę przy nodze
- mówi wprost Urbański.
Od zawsze, odkąd zacząłem grać w piłkę, od małego starałem się grać, bawić się piłką, stosować różne zwody, brać grę na siebie. Myślę, że tego nie straciłem i nie chcę tego stracić w przyszłości. Chcę się bawić grą
- dodał Urbański, który podziękował selekcjonerowi Probierzowi za zaufanie i danie szansy występów na Euro 2024.
Polacy kończą udział w Euro 2024 z jednym punktem wywalczonym w meczu z wicemistrzami świata. W grupie D nieoczekiwanie triumfowała Austria, a trener Probierz przyznaje, że myśli już o przygotowaniu Biało-czerwonych do Ligi Narodów i eliminacji mistrzostw świata. Kacper Urbański ma w tej chwili wszelkie szanse, by być mocnym punktem budowanego przez Probierza zespołu.