Rekord frekwencji w meczu polskiej młodzieżówki (ponad 20 tysięcy na trybunach), spektakularne gole i efektowne zwycięstwo z mocnym przeciwnikiem. To był wymarzony wieczór dla podopiecznych trenera Jerzego Brzęczka. Polska drużyna do lat 21 zmierzyła się w Szczecinie z Italią - oba zespoły do piątku nie przegrały jeszcze meczu w eliminacjach Euro, a Biało-czerwoni nie stracili nawet bramki.
Rezerwowi dali Polsce zwycięstwo z Italią
Wynik otworzył Nicollo Pisilli w 61. minucie i zrobił to w pięknym stylu. Bezradny Marcel Łubik mógł tylko odprowadzić piłkę wzrokiem, chociaż trzeba przyznać, że bramkarz Górnika Zabrze popisał się w tym meczu kilkoma efektownymi paradami. Polacy bowiem po dobrej pierwszej części meczu, gdy przeważali, w drugiej odsłonie opadli z sił.
Niccolo Pisilli niczym Paolo Di Canio ❗🇮🇹
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 14, 2025
𝐅𝐀𝐍𝐓𝐀𝐒𝐓𝐘𝐂𝐙𝐍𝐘 𝐆𝐎𝐋!
🔴📲 OGLĄDAJ 👉 https://t.co/bBg1JX9fuC pic.twitter.com/voQVaI3z7b
Wydawało się, że Italia wywiezie ze Szczecina komplet punktów, ale Biało-czerwoni zdołali odwrócić losy starcia. Najpierw fenomenalny rajd w stylu Leo Messiego wykonał Jan Faberski, a piłkę do włoskiej bramki skierował Wiktor Bogacz.
CO ON ZROBIŁ ⁉️
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 14, 2025
Ależ kontra reprezentacji Polski! pic.twitter.com/27Gz1HRUGd
Niedługo potem pod poprzeczkę huknął Maciej Kuziemka i Polska wyszła na prowadzenie, którego nie oddała już do końca. Warto podkreślić, że cała trójka weszła na boisko z ławki rezerwowych. Doprawdy fantastyczny trenerski nos Jerzego Brzęczka.
Polska drużyna do lat 21 już we wtorek zmierzy się z kolejnym rywalem w eliminacjach Euro - tym razem na wyjeździe zagra z Macedonią.