Mateusz Klich niedawno zakończył swoją przygodę z angielskim Leeds i przeniósł się za ocean. Teraz piłkarz będzie występował w MLS - w stołecznym DC United. Klich zapowiada, że chciałby wrócić do reprezentacji Polski. Pomocnik wskazał również swojego wymarzonego kandydata na selekcjonera.
Mateusz Klich po pięciu latach spędzonych na Elland Road w styczniu opuścił Leeds i przeniósł się do amerykańskiej ligi MLS. W ostatnim tygodniu 32-letni pomocnik podpisał kontrakt z DC United, a w wywiadzie udzielonym TVP Sport zapewnił, że wciąż myśli o występach w reprezentacji Polski. Klich nie znalazł się dość nieoczekiwanie w kadrze na mundial w Katarze, ale liczy, że następca Czesława Michniewicza da mu jeszcze możliwość występów w koszulce z Orłem na piersi.
PZPN wciąż nie ogłosił nazwiska nowego selekcjonera, chociaż wydaje się, że faworytami do objęcia schedy po Michniewiczu będą zagraniczni trenerzy. Obecnie najmocniej przedstawiają się notowania Vladimira Petkovića oraz Herve Renarda. Klich proponowałby jednak innego kandydata.
Miałem w Leeds takiego trenera, który pomógłby reprezentacji. Nie ja będę jednak decydował...
- przyznał piłkarz.
Klich ma na myśli Marcelo Bielsę, który pozostaje bezrobotny po rozstaniu z angielską drużyną w ubiegłym roku. Wcześniej argentyński szkoleniowiec prowadził m.in. kadry Albicelestes oraz Chile. Pracował również w Serie A (Lazio), w Hiszpanii (m.in. Athletic Bilbao) oraz Francji (m.in. Olympique Marsylia). Nazwisko 67-letniego Bielsy - mimo jego niewątpliwych talentów trenerskich - jednak dość rzadko przewijało się w spekulacjach dotyczących przyszłego selekcjonera Biało-czerwonych.