Dobre wyniki w piłkarskiej Lidze Narodów, której czwarta edycja ruszy w czwartek, mogą pomóc w uzyskaniu awansu do mistrzostw świata w 2026 roku. Dla Biało-czerwonych i innych drużyn występujących w Lidze Narodów dobre wyniki w tych rozgrywkach mogą stanowić przepustkę do baraży o mundial.
Polscy piłkarze udział w Lidze Narodów rozpoczną w czwartek meczem w Glasgow ze Szkotami. Trzy dni później w Osijeku zmierzą się z Chorwatami. Poza tym ich rywalem w grupie A1 będą jeszcze Portugalczycy. Dobre wyniki w tych rozgrywkach mogą pomóc Biało-czerwonym awansować na mundial.
Rozstrzygnięcia końcowe w Lidze Narodów będą mieć przełożenie na kwalifikacje do najbliższych mistrzostw świata, których losowanie odbędzie się w grudniu, a mecze rozgrywane będą wiosną i jesienią przyszłego roku.
Europie na najbliższym mundialu przypadnie 16 miejsc. 12 z nich zajmą zwycięzcy poszczególnych grup eliminacyjnych. O pozostałe cztery aż 16 drużyn powalczy w barażach - trafi do nich 12 zespołów z drugich miejsc w poszczególnych grupach kwalifikacji oraz... cztery najlepsze ekipy z klasyfikacji końcowej Ligi Narodów, które nie znajdą się wśród "24" najlepszej w eliminacjach. 16 drużyn uczestniczących w barażach zostanie podzielonych na cztery tzw. ścieżki. W nich rozegrane zostaną półfinały, a następnie finały, które wyłonią ostatnich czterech uczestników mistrzostw świata ze strefy UEFA.
Biało-czerwonym Liga Narodów i rezultaty, jakie w niej osiągnęli, już raz przyszły w sukurs. Po nieudanych kwalifikacjach grupowych do Euro 2024, gdy zajęli trzecie miejsce, za Czechami i Albanią, dostali drugą szansę w barażach właśnie dzięki temu, że w poprzedniej edycji LN utrzymali się najwyższej dywizji.
W marcu tego roku kadra pod wodzą Michała Probierza najpierw pokonała Estonię 5:1, a następnie w decydującym spotkaniu Walię w Cardiff w rzutach karnych 5-4 (po dogrywce było 0:0) i uzyskała prawo występu w turnieju w Niemczech, który zakończyła po fazie grupowej.