Robert Lewandowski przyznał, że nie wybiega myślami zbyt daleko, jeśli chodzi o jego występy w drużynie narodowej, a skupia się na najbliższych spotkaniach ze Szkocją i Chorwacją. Podczas konferencji prasowej kapitan Biało-czerwonych przekazał też, że... "był zły na Wojciecha Szczęsnego".
Robert Lewandowski skomentował przed meczem Ligi Narodów ze Szkocją kwestię zakończenia sportowej kariery przez Wojciecha Szczęsnego.
Byłem zły na tą decyzję, że mnie zostawia i wybrał inną drogę, ale trzeba to szanować. (....) Zdecydowanie wielka szkoda, ale z drugiej strony wielkie słowa uznania za to, co zrobił i co osiągnął
- powiedział Lewandowski.
🗣️ Robert Lewandowski:
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) September 2, 2024
„Wojtek Szczęsny mnie zostawił! Wielki szacunek za to jaki koloryt wniósł do tej reprezentacji”. pic.twitter.com/JyTpranuv8
Lewandowski przyznał również, że nie wybiega myślami zbyt daleko, jeśli chodzi o jego występy w drużynie narodowej, a skupia się na najbliższych spotkaniach ze Szkocją i Chorwacją, którymi Biało-czerwoni rozpoczną zmagania w Lidze Narodów.
Moim celem na dziś są mecze reprezentacji Polski w Lidze Narodów. Eliminacje mistrzostw świata bodajże w marcu się zaczynają, a ja nie wybiegam myślami tak daleko. Na razie czerpię radość z tego, że tu jestem, staram się tym cieszyć. Poza tym mamy fajnych rywali, więc na tym się skupiam, to mam w głowie.
Lewandowski przyznał, że w ostatnim czasie zmienił nastawienia do życia i także do sportu.
Wiem, ile mam lat, wiem, że pewne chwile kiedyś już nie wrócą, dlatego staram się inaczej do tego podchodzić i bardziej cieszyć pewnymi rzeczami, żeby kiedyś nie żałować
- dodał.
Zaznaczył, że jest zadowolony z początku sezonu w Barcelonie. "Dobrze wystartowaliśmy, pojawiły się z jednej strony pewność siebie, a z drugiej spokój, co oczywiście jest ważne, ale sezon jest długi, wiele się jeszcze może zdarzyć" - zauważył.
W czwartek Biało-czerwoni zainaugurują zmagania w piłkarskiej Lidze Narodów spotkaniem w Glasgow ze Szkotami, a trzy dni później w Osijeku zmierzą się z Chorwatami. Będą to pierwsze mecze Polaków po nieudanym Euro 2024.