Hiszpania po bramce Alvaro Moraty pokonała 1:0 Szwecję i zapewniła sobie awans na przyszłoroczny Mundial. Reprezentacja "Trzech Koron" była na boisku rywala bezradna, a mecz powinna kończyć w dziesiątkę. Zlatan Ibrahimovic na boisku zameldował się z ławki rezerwowych w 73. minucie, tylko po to by kwadrans później ostro zaatakować od tyłu Cesara Azpilicuetę. Piłkarz Chelsea padł z grymasem bólu na twarzy, a 40-letni weteran AC Milan udawał, jakby nic się nie stało.
Komentatorzy długo zastanawiali się po co jest VAR, skoro sędziowie nie wychwycili tak ewidentnego przekroczenia przepisów przez Ibrahimovica. Skandynawom po porażce na Estadio La Cartuja pozostaje walka w marcowych barażach, gdzie mogą trafić na Biało-czerwonych.