Barcelona objęła prowadzenie już w 12. minucie. Raphinha pewnie wykorzystał rzut karny, który sam wcześniej wywalczył. Chwilę później Brazylijczyk mógł podwyższyć wynik, lecz jego mocne uderzenie z dystansu zatrzymało się na poprzeczce.
FC Barcelona pokonała Villarreal
W dalszej części pierwszej połowy gra była wyrównana. „Duma Katalonii” miała problemy z wyprowadzaniem piłki spod własnej bramki i kilka razy mogła zostać skarcona, ale gospodarze nie potrafili wykorzystać swoich okazji. Kluczowy moment nastąpił w 39. minucie — Renato Veiga obejrzał czerwoną kartkę za faul na Lamine Yamalu, co praktycznie zakończyło emocje.
Po przerwie Barcelona kontrolowała przebieg spotkania, nie forsując tempa. W 63. minucie Yamal podwyższył na 2:0, a w akcji bramkowej uczestniczył świeżo wprowadzony Lewandowski. Grający w osłabieniu piłkarze Villarreal próbowali jeszcze odpowiedzieć, lecz ich nieliczne sytuacje pewnie neutralizował bramkarz Joan Garcia. Dla Barcelony było to ósme ligowe zwycięstwo z rzędu, które jednocześnie przerwało serię sześciu kolejnych wygranych Villarreal. Katalończycy mają na koncie 46 punktów — o cztery więcej niż drugi Real Madryt i dziewięć więcej od trzeciego Atletico.
Villarreal pozostaje na czwartej pozycji z dorobkiem 35 punktów, ale ma dwa mecze zaległe względem czołówki. W sobotę Real Madryt pokonał Sevillę 2:0, a jedną z bramek zdobył obchodzący 27. urodziny Kylian Mbappé, wyrównując klubowy rekord 59 goli w roku kalendarzowym, należący do Cristiano Ronaldo (2013).