"W końcu są igrzyska, gdzie Polacy zdobywają medale" - podkreślała dziś w wywiadzie radiowym brązowa medalistka z Londynu Zofia Klepacka, która niedawno w Tokio uplasowała się na 9. miejscu w swojej kategorii. - Ja jestem dumna, że mogłam być na igrzyskach, reprezentować naszą Ojczyznę. Dumna też jestem z naszych koleżanek i kolegów, którzy zdobywają medale - dodała Klepacka.
Zofia Klepacka zajęła dziewiąte miejsce w regatach olimpijskich w windsurfingowej klasie RS:X. Złoty medal igrzysk w Tokio zdobyła Chinka Yunxiu Lu. Dziś, już po zakończeniu zmagań w igrzyskach, Klepacka w rozmowie z Polskim Radiem 24 przyznała, że "jest niedosyt, bo każdy sportowiec marzy o medalu".
- Bardzo dobry początek regat miałam, ale gdzieś tam drugiego dnia miałam usterkę sprzętu, kosztowało mnie to sporą stratę, potem nadrabiałam, ale ta czołówka odskoczyła. Tak to czasem bywa, akurat na tych zawodach nam się to przydarzyło
- stwierdziła brązowa medalistka igrzysk w Londynie (2012).
Zapytana o ocenę startu Polaków, odpowiedziała z uśmiechem:
W Rio de Janeiro było 11 medali, w Londynie 10. Taka passa tych 10-11 medali była od Sydney i nie można było tego przełamać. W końcu są igrzyska, gdzie Polacy zdobywają medale
- Ja jestem dumna, że mogłam być na igrzyskach, reprezentować naszą Ojczyznę. Dumna też jestem z naszych koleżanek i kolegów, którzy zdobywają medale
- powiedziała.
Padło też pytanie o hejterów, którzy nie mogli powstrzymać się od złośliwości podczas olimpijskiej rywalizacji Zofii Klepackiej. Wspomniano również Władysława Kozakiewicza, byłego lekkoatletę, który stwierdził, że "nie umie jej kibicować".
- Ktoś mi wysłał grafikę, że się naśmiewali z mojej wiary. Jak to w życiu, albo cię kochają, albo nienawidzą. Ja się nie przejmuję hejtem, trafili na nieodpowiednią osobę. Robię dobre rzeczy, nie przejmuję się tym, to jest dla mnie najważniejsze. A to, że inni szczekają - karawana jedzie dalej
- podkreśliła.