Sędzia z Warszawy miał na Facebooku zestawiać włoskiego dyktatora Benito Mussoliniego z polskim prezydentem, a także dawać sugestywne i obraźliwe komentarze dotyczące znanych publicznie osób. Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego zdecydowała o karze upomnienia dla sędziego.
Karę łączną upomnienia Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN wymierzyła warszawskiemu sędziemu Remigiuszowi P., który w mediach społecznościach zestawił prezydenta z Benito Mussolinim i publikował wpisy krytykujące byłego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka oraz Danutę Holecką z TVP.
Według Sądu Najwyższego wpisami tymi sędzia uchybił godności urzędu. Sąd uznał go za winnego trzech przewinień dyscyplinarnych, za co ukarał go trzema upomnieniami, a w konsekwencji karą łączną upomnienia.
Uzasadniając to orzeczenie Sąd Najwyższy wskazywał, że zachowanie sędziego jest naruszeniem zasady apolityczności. Sąd argumentował też, że sędzia powinien ograniczać się w prezentowaniu tych poglądów. Sąd oceniając wpisy podkreślił, że nie przystoją one godności sędziego.
Chodzi o sędziego Sądu Okręgowego Warszawa-Praga.
Umieszczał on na Facebooku wpisy, które zdaniem rzecznika dyscyplinarnego sędziów, a potem sądu, były obraźliwymi.
Rzecznik dyscyplinarny domagał się pozbawienia sędziego pełnionych przez niego funkcji przewodniczącego wydziału i wizytatora. Sędzia tłumaczył z kolei, że wpisy przez niego umieszczane były adresowane jedynie do grona jego znajomych i w takim trybie je umieszczał. Przekonywał, że należy je traktować jako prywatną korespondencję. W konsekwencji komentarze pod zdjęciami mogło przeczytać ponad 100 osób.
SN orzekł w tej sprawie trzyosobowym składzie, w którym zasiedli sędzia Marek Motuk, sędzia Maria Szczepaniec oraz ławnik. Wyrok jest nieprawomocny. Przysługuje od niego odwołanie do Izby Odpowiedzialność Zawodowej SN.