- Koalicja Donalda Tuska jeszcze nie przejęła władzy w Polsce, a już udowadnia, że będzie kierować się dobrem nie obywateli, ale lobbystów i własnych portfeli, ludzi mają za nic (...) Projekt tzw. ustawy wiatrakowej zamiast chronić Polaków, stwarza realne zagrożenie w postaci wywłaszczenia - mówił w Grajewie (woj. podlaskie) szef MON Mariusz Błaszczak. "Apeluję do wszystkich, by w wyborach samorządowych oddawali swoje głosy na tych, którzy sprzeciwiają się projektowi" - dodał.
W poniedziałek w Grajewie odbyła się konferencja prasowa Mariusza Błaszczaka z przedstawicielami samorządów na temat projektu ustawy Koalicji Obywatelskiej i Polski2050 dot. tzw. ustawy wiatrakowej.
"Koalicja Donalda Tuska jeszcze nie przejęła władzy w Polsce, a już udowadnia, że będzie kierować się dobrem nie obywateli, ale lobbystów i własnych portfeli, ludzi mają za nic. Dlatego w gronie samorządowców zorganizowaliśmy dziś konferencję prasową, aby zaprotestować ws. afery wiatrakowej. Ws. ustawy, która zamiast chronić Polaków, mieszkańców poszczególnych gmin, stwarza realne zagrożenie w postaci wywłaszczenia nieruchomości na rzecz właśnie firm zagranicznych, z reguły, i która stanowi zagrożenie w postaci zbyt bliskiego usadowienia tych wiatraków w stosunku do miejsc zamieszkania, w stosunku do nieruchomości, do domów"
- powiedział minister Błaszczak.
"Chcemy, aby przedstawiciele samorządów lokalnych wyrażali w sposób jasny i otwarty swój sprzeciw w tej sprawie w postaci przyjmowania uchwał. Apeluję do wszystkich wyborców w wyborach samorządowych, żeby oddawali swoje głosy na tych, którzy jednoznacznie sprzeciwiają się temu projektowi, na tych którzy chcą bronić interesów mieszkańców, a nie grup lobbingowych"
- zaapelował szef MON.
Ocenił, że "wybór jest prosty, łatwy". "W wyborach samorządowych popierajmy tych, którzy stoją na straży bezpieczeństwa mieszkańców naszych gmin, szczególne zagrożenie afery wiatrakowej dot. mieszkańców polskiej wsi i małych miasteczek, a więc szczególnie w tych małych miasteczkach i na polskiej wsi, popierajmy tych, którzy sprzeciwiają się rozwiązaniom, które zostały przedstawione przez koalicję Donalda Tuska" - wskazał Błaszczak.
Starosta grajewski Waldemar Remfeld podkreślił, że powiat sprzeciwia się ustawie, która będzie blokowała rozwój małych miasteczek i wsi i podejmie w tej sprawie uchwałę.
„Brońmy tego co jest tutaj, w tych małych miejscowościach jeśli chodzi o rozwój. Popieramy to, co rząd polski przyjął w poprzednich kadencjach. Nie będziemy lobbować za niemieckimi firmami” – podkreślił starosta.
Burmistrz Stawisk Agnieszka Rutkowska podkreśliła, że ws. rozwiązań ustawy wiatrakowej istotna jest odległość. „Nie wyobrażamy sobie, by ta odległość mogła być obniżona do 300 metrów” – powiedziała Rutkowska. Zwróciła też uwagę, że człowieka wywłaszcza się tylko raz i takie wywłaszczenie nie przyniesie więcej właścicielowi gruntu dochodu. Obecnie firmy wiatrowe dzierżawią od nich grunty i dokonują opłat za taką dzierżawę. „Ta nowelizacja nie służy nikomu kto jest za ekologiczną energią” – podkreśliła.
Burmistrz Jedwabnego Adam Niebrzydowski zauważył, że wniesiony do sejmu projekt ustawy nie miał konsultacji społecznych. Zaznaczył, że projekt jest krzywdzący dla rolników i mieszkańców obszarów wiejskich. Uderza w producentów mleka, drobiu, trzody i wołowiny. „To oni staną się pierwszymi ofiarami tejże ustawy” – powiedział Niebrzydowski.