Sędzia Sądu Najwyższego Paweł Czubik złożył pismo - adresowane do I prezes SN Małgorzaty Manowskiej, w którym zwrócił uwagę, że konsekwencje zachowania 30 "starych" sędziów sprzeciwiają się orzekaniu w składach z "nowymi sędziami". Czy odmowa orzekania jest równoznaczna ze zrzeczeniem się urzędu? Zapytaliśmy o to rzecznika Sądu Najwyższego. Sędzia Aleksander Stępkowski przyznał, że analiza problemu może potrwać tygodniami.
Podczas dzisiejszego posiedzenia połączonych izb Sądu Najwyższego - Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Izby Cywilnej – padł wniosek złożony przez sędziego Pawła Czubika, aby zbadać, czy oświadczenie 30 "starych" sędziów, sprzeciwiających się orzekaniu w składach z "nowych" sędziami, nie oznacza jednocześnie, że ci pierwsi zrzekli się urzędu. A tym samym uruchomili stosowaną procedurę.
Teraz decyzja należy do I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej. Pojawiła się nawet informacja, że może ona skierować akta 30 "starych" sędziów do prezydenta w celu przejęcia zrzeczenia się urzędu.
O sprawę zapytaliśmy sędziego Aleksandra Stępkowskiego, rzecznika SN.
Miały być obrady połączonych Izb. W trakcie tych obrad, jak rozumiem intencją sędziego Czubika było złożenie wniosku o zawieszenie postępowania do czasu rozstrzygnięcia, czy ci sędziowie, którzy złożyli oświadczenia w ten sposób nie zrzekli się swojego urzędu. Problem polega na tym, że do tego posiedzenia nie doszło, ponieważ tuż przed jego terminem jeden z sędziów sprawozdawców odwołał posiedzenie
- stwierdził. Tłumacząc, że pismo sędziego Czubika "nie nabrało procesowego kształtu".
"Jest ono ogólnym wystąpieniem do I prezes. Pani I prezes musi teraz przeczytać to pismo i przeanalizować sytuację"
- dodał s. Stępkowski.
Pani I prezes była dosyć zaskoczona tym, że to pismo się pojawiło. Musi się z nim zapoznać i zobaczyć, czy rzeczywiście jest to pismo pozwalające wszcząć tego typu procedurę (zrzeczenia się urzędu - dop. red.)
- stwierdził Aleksander Stępkowski.
Zapytaliśmy, jaka jest opinia I prezes na temat zachowania 30 sędziów, czy także w jej opinii uruchomili swoim zachowanie, procedurę zrzeczenia się urzędu.
Pani Prezes nie interpretowała w ten sposób postępowania sędziów. Dlatego chce się zapoznać z argumentami sędziego Czubika, bo jej samej tego typu asocjacja nie powstała w świadomości
- przyznał rzecznik prasowy SN.
Nie wiadomo ile czasu może potrwać analiza. Prawdopodobnie jednak kilka tygodni.