Gazeta Polska: SMOLEŃSKA ZEMSTA TUSKA Czytaj więcej!

„Ich przelana krew jest jednym wielkim wołaniem o wierność”. Abp Jędraszewski o Żołnierzach Wyklętych

"Ppłk. Łukasz Ciepliński i jego towarzysze broni zamordowani 73 lata temu nie ustali do końca w miłości do Boga i do ojczyzny. Dla nas dzisiaj ich przelana krew jest jednym wielkim wołaniem o wierność" – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w czasie Mszy św. z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

abp Marek Jędraszewski
abp Marek Jędraszewski
Fot. Tomasz Hamrat - / Gazeta Polska

Na początku homilii abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że kluczem do zrozumienia dzisiejszej liturgii Słowa jest „zdrada” – zdrada braci Józefa, zazdrosnych o miłość ojca oraz zdrada Jezusa przez Judasza, arcykapłanów i faryzeuszów. – Wiemy, że słowo „zdrada” nie jest ostatnim słowem ani w dziejach Józefa, ani w dziejach Chrystusa. Ponad ludzkimi zdradami, upadkami i grzechami jest jeszcze Boża Opatrzność, która – jak to się mówi – kreśli proste linie na krzywych ludzkich ścieżkach – zauważył metropolita krakowski podkreślając, że Jezus jest jak kamień odrzucony przez budujących, który stał się fundamentem dla budujących na Nim swoje życie.

Od początków dziejów Kościoła świadczą o tym Apostołowie – Piotr i Paweł. – On jest tym, o którego potykają się wszyscy zdrajcy. I On jest też tym, który daje nadzieję, mimo – wydawałoby się – beznadziejnej sytuacji –

dodawał arcybiskup.

Odwołując się do dziejów Polski metropolita zwrócił uwagę na kontekst zdrady, co powodowało chylenie się ku upadkowi Rzeczypospolitej w wieku XVIII. Arcybiskup zaznaczył, że „nad tą zdradą górowało bohaterstwo i heroizm tylu córek i tylu synów polskiej ziemi, którzy oddawali dla ojczyzny wszystko, łącznie ze swoim życiem”. Ich postawa dawała nadzieję kolejnym pokoleniom na zmartwychwstanie Polski. W tym kontekście przywołał odczyt św. Urszuli Julii Ledóchowskiej z Kopenhagi w 1916 r.

Te dwa wątki – zdrady i nadziei w zmartwychwstanie i potęgę Rzeczypospolitej – z nową, dramatyczną siłą doszły do głosu pod koniec drugiej wojny światowej, kiedy jedną okupację zastąpiła druga. Polscy patrioci podjęli walkę. – To była walka beznadziejna – beznadziejna, gdy chodzi o ich własne życie, ale nie gdy chodzi o Rzeczpospolitą i o przyszłość Polski

– podkreślał abp Marek Jędraszewski zwracając uwagę, że 1 marca obchodzimy jeden z najbardziej tragiczny momentów najnowszej historii Polski.

Przypomniał, że 1 marca 1951 r. na Mokotowie zamordowano ppłk. Łukasza Cieplińskiego „Pługa”, żołnierza ZWZ-AK, prezesa IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” oraz sześciu jego najbliższych współpracowników. Zamordowano ich zdradziecko na sposób katyński – strzałem w tył głowy i „bardzo dbano o to, aby pamięć o nich nie przetrwała, a wśród tych, którzy mieliby o nich pamiętać, żeby łączyła się z przekleństwem; to ich – obrońców ojczyzny i bohaterów określono mianem zdrajców”.

Metropolita przywołał gryps, jaki ppłk. Łukasz Ciepliński napisał do swojego trzyletniego synka niedługo przed śmiercią. Arcybiskup zaznaczył, że był to zarówno testament dla Andrzejka, jak i dla jego współczesnych – Polaków lat 50. i 60. – To także testament dla nas, bo nakreślił ppłk. Łukasz Ciepliński bardzo wyraźną hierarchię wartości: "Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze”, bo człowiek żyje wyższymi wartościami niż życie tylko czysto biologiczne, bo człowiek, bo oficer, bo żołnierz zwłaszcza żyje hasłem „Bóg – Honor – Ojczyzna” – mówił metropolita zauważając, że sens każdego z tych słów wybrzmiał w tym testamencie.

 



Źródło: niezalezna.pl, diecezja.pl

 

#Łukasz Ciepliński #Marek Jędraszewski #Żołnierze Wyklęci

Mateusz Tomaszewski