Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

W Sejmie zawrzało. Poseł Soboń dla niezalezna.pl: Słowa, które padały będą z pewnością użyte przeciwko Polsce

Szef MSWiA przedstawiał w Sejmie informacje na temat osób i organizacji, które można podejrzewać o propagowanie faszyzmu i innych totalitaryzmów oraz o nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym, etnicznym i rasowym. W trakcie debaty po jego wystąpieniu emocje poniosły wielu polityków totalnej opozycji. „Cała ta dyskusja była w zasadzie irracjonalna i trudno wytłumaczyć zachowanie polityków totalnej opozycji inaczej, niż właśnie jako szkodzenie interesom Polski. Opozycja wyraźnie dziś pokazała, że jest w jednym szeregu z tymi, którzy chcą źle dla Polski, a ten ruch jest niemały” - mówi w rozmowie z portalem niezalezna.pl poseł PiS Artur Soboń.

Autor: redakcja

Sejm wysłuchał informacji szefa MSWiA na temat organizacji posądzanych o propagowanie totalitaryzmu. Po wystąpieniu ministra Brudzińskiego doszło do burzliwej dyskusji. W pewnym momencie politycy totalnej opozycji usłyszeli pod swoim adresem kilka naprawdę mocnych słów i trzeba przyznać, że miny mięli nietęgie.
 
CZYTAJ WIĘCEJ: Środek zimy, a w Sejmie... gorąco. Burzliwa dyskusja po wystąpieniu ministra Brudzińskiego
 

Reklama

Pytany o zachowanie posłów opozycji w trakcie debaty w Sejmie poseł PiS Artur Soboń nie szczędzi słów krytyki:

- Opozycja niezmiennie jest totalna i wykorzystuje każdą sytuację do tego, żeby w sposób totalny atakować rządzących – nawet, jeśli robi to z pełną świadomością, że szkodzi Polsce. Trudno nie odnieść wrażenia, że dla nich po prostu interes Polski nie istnieje. Istnieje natomiast niezmienna strategia, żeby w sposób totalny atakować rząd, nawet wówczas, gdy nie ma do tego żadnych podstaw – podkreśla w rozmowie z portalem niezalezna.pl poseł PiS.

Odnosząc się do zarzutów kierowanych pod adresem Prawa i Sprawiedliwości i bezpośrednich ataków na rząd, których podejmowali się dziś politycy totalnej opozycji poseł Soboń podkreśla, że w jego opinii ich skandaliczne wypowiedzi jeszcze bardziej zaszkodzą Polsce na arenie międzynarodowej.

- Wystąpienia posłów opozycji były często skandaliczne. Te słowa, które padały podczas dzisiejszej debaty będą z pewnością użyte przeciwko Polsce i to chyba jedyny sens, jaki widzę w wystąpieniach polityków totalnej opozycji – aby dzisiaj stawać w jednej linii z tymi, którzy będą atakowali Polskę, oskarżaną o faszyzm czy nazizm. W sytuacji, w której i tak nie brakuje relatywizmu w oczach polityków europejskich, gdzie często kat mylony jest z ofiarą, opozycja dzisiaj przyłożyła rękę do tego, żeby ta ofiara, jaką była Polska w II wojnie światowej oraz po jej zakończeniu, miała kolejnego kata – tym razem w postaci naszej krajowej opozycji. Cała ta dyskusja była w zasadzie irracjonalna i trudno wytłumaczyć zachowanie polityków totalnej opozycji inaczej, niż właśnie jako szkodzenie interesom Polski. Opozycja wyraźnie dziś pokazała, że jest w jednym szeregu z tymi, którzy chcą źle dla Polski, a ten ruch jest niemały – mówi w rozmowie z portalem niezalezna.pl poseł Soboń.

Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer twierdziła z sejmowej mównicy, że „PiS od lat uprawia politykę flirtowania z nacjonalistami, dopuszczania ich zachowań, przyzwolenia na nie”. Poseł Soboń stanowczo ucina tego typu teorie i nie ma wątpliwości, że w tej kwestii liderka Nowoczesnej miała najwyraźniej... „projekcję rzeczywistości”.

- To flirtowanie ministrowie pokazali dość jasno na precyzyjnych danych w postaci spraw skierowanych do sądu, w których tego typu zarzuty stawiano zainteresowanym. Statystyki MSWiA i resortu sprawiedliwości są absolutnie jednoznaczne. Nie ma mowy o jakimkolwiek „flirtowaniu” z tego typu formacjami. To się absolutnie wyklucza z ideami naszego ugrupowania. Wyznawanie ideologii socjalnarodowego okupanta polskiego, który zniszczył marzenia naszych przodków... Jeśli ktokolwiek się do tego odwołuje, to nie ma dla niego miejsca w szeregach Prawa i Sprawiedliwości.  Pani poseł Lubnauer miała w tej kwestii najwyraźniej jakąś projekcję rzeczywistości, bo słowa które wcześniej padły w Sejmie nie budziły żadnych wątpliwości. Ze strony szefowej Nowoczesnej było to chyba wyrażenie intencji w tej sprawie, a nie odniesienie do rzeczywistości – mówi poseł Artur Soboń.

Autor: redakcja

Źródło: niezalezna.pl
Reklama