Watykan przekazał istotną informację ws. rodziny Ulmów. Otóż... papież Franciszek zatwierdził dekret o męczeństwie rodziny, zamordowanej 24 marca 1944 roku w Markowej. Małżonkowie z siedmiorgiem dzieci zostali zabici przez Niemców za ukrywanie żydowskich rodzin.
Uznanie dekretu o męczeństwie to ważny krok na drodze do beatyfikacji rodziny.
Józef i Wiktoria Ulmowie mieszkali we wsi Markowa w przedwojennym województwie lwowskim, obecnie podkarpackim. Wiosną 1944 roku Ulmowie zostali zadenuncjowani prawdopodobnie przez granatowego policjanta, że ukrywają Żydów.
24 marca 1944 niemieccy żandarmi z posterunku w Łańcucie rozstrzelali Józefa Ulmę i jego żonę w siódmym miesiącu ciąży, a także ich dzieci: 8-letnią Stanisławę, 6-letnią Barbarę, 5-letniego Władysława, 4-letniego Franciszka, 3-letniego Antoniego i półtoraroczną Marię. Razem z Ulmami zginęli również ukrywani przez nich Żydzi.
W 1995 roku Wiktoria i Józef Ulmowie zostali uhonorowani pośmiertnie tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
W 2003 roku w diecezji przemyskiej rozpoczął się proces beatyfikacyjny rodziny.
W 2016 roku otwarte zostało w Markowej Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów.
Dekret o męczeństwie Ulmów, zabitych z nienawiści do wiary, jak brzmi jego pełna nazwa, został zatwierdzony przez papieża w czasie audiencji dla prefekta Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych kardynała Marcello Semeraro.
Ponadto Franciszek zatwierdził między innymi dekret o heroiczności cnót księdza Aleksandra Woźnego (1910-1983) - więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych w Buchenwaldzie i w Dachau, prześladowanego w czasach stalinowskich, duszpasterza społecznika oraz księdza Ignacego Posadzego (1898-1984) - współzałożyciela Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej.
Do ich beatyfikacji wymagane będzie jeszcze uznanie cudu za ich wstawiennictwem.