"To nie czas na zawieszenie broni; dziś Ukraina potrzebuje naszego wsparcia i nadziei. Ta nadzieja rodzi się w Polsce. To nadzieja jest ziarnem, z którego może wyrosnąć zupełnie nowy porządek geopolityczny" - powiedział premier Mateusz Morawiecki na Konferencji Warszawskiej "Stała Robocza Konferencja Przeglądowa Wsparcia Ukrainy". - Polska jest gotowa wziąć współodpowiedzialność za kształtowanie nowego ładu światowego - dodał szef rządu.
Szef rządu mówił, że trwająca na Ukrainie wojna to próba sił dla Zachodu. "Stoimy przed jasnym wyborem: albo zwycięstwo Rosji i klęska Zachodu, albo renesans zachodniej cywilizacji" - powiedział.
Morawiecki przypominał, że Polska jako pierwsza stanęła po stronie Ukrainy i jako pierwsza pokazała, że to nie jest wojna tylko z Ukrainą, ale że jest to wojna o przyszłość Europy i całego wolnego świata.
Kreml spodziewał się, że to będzie Blitzkrieg. Dzięki bohaterstwu Ukrainy ten plan się nie powiódł. Ale to Zachód musi sprawić, to wolny świat musi się do tego przyczynić, żeby ta wojna stała się Waterloo rosyjskiego imperializmu i rosyjskiego kolonializmu
- podkreślił premier.
Wskazywał, że Rosja prowadzi z Ukrainą wojnę totalną, atakuje obiekty cywilne, morduje cywilów, niszczy infrastrukturę. Zdaniem Morawieckiego, bez wsparcia krajów takich, jak Polska, Ukraina już dziś byłaby "wielką ruiną".
Wielu nie chciało uwierzyć, że Rosja może zaatakować - tak było jeszcze niedawno. Rok po wojnie wielu nadal nie chce uwierzyć, że rosyjska, kolejna zmasowana ofensywa za miesiąc, dwa, czy trzy jest - niestety - możliwa. Rok po wojnie wielu nadal nie może i nie chce uwierzyć, że wojna na Ukrainie (...) może być preludium do agresji na ogromną skalę
- mówił premier.
Dlatego - oświadczył - obecny czas można nazwać czasem walki o nowy światowy porządek. "Dziś nie jest czas na zawieszenie broni. Dziś Ukraina nadal potrzebuje naszego wsparcia. Przede wszystkim jednak, Ukraina potrzebuje nadziei" - dodał.
Jak mówił, ta nadzieja rodzi się w Polsce: w każdym polskim domu, w którym przyjęto uchodźców wojennych, w każdym sukcesie dyplomatycznym, który zwiększa wsparcie dla Ukrainy na forum międzynarodowym.
To nadzieja jest ziarnem, z którego może wyrosnąć zupełnie nowy porządek geopolityczny
- podkreślił szef rządu.
Premier zaznaczył, że wygrać wojnę z Rosją musimy zbudować kompletnie nową architekturę bezpieczeństwa w wymiarze politycznym, gospodarczym - w szczególności energetycznym - i geopolitycznym. "Odbudowa gospodarcza Ukrainy jest warunkiem koniecznym bezpieczeństwa całej Europy" - zadeklarował szef rządu.
"Ukraina jest dziś twierdzą wolności Europy, a inwestycja w jej umocnienie, to obowiązek w kategoriach moralnych, ale także w twardych kategoriach Realpolitik. Polska jest gotowa wziąć na siebie współodpowiedzialność za kształtowanie nowego ładu światowego. Polska jest gotowa, by stać się jednym z kluczowych ogniw postimperialnej Europy. Nie wystarczy pokonać Rosję, trzeba jeszcze zbudować świat, w którym rosyjski imperializm i kolonializm, rosyjska dominacja, nie znajdą dla siebie miejsce"
- mówił Morawiecki.
Premier dodał, że rok wojny pokazał, iż "ukraiński Dawid potrafi postawić się rosyjskiemu Goliatowi". "Od lat mówi się, że historia Zachodu dobiega zachodu i musi on ustąpić miejsca innymi cywilizacjom; Ukraina udowadnia, że od wyroków historii można się odwołać - teraz czas na państwa wolnego świata, a zwłaszcza Europy Zachodniej" - apelował Morawiecki.
"Prawda jest taka, że nie mamy wyboru - albo sami zdobędziemy się na wysiłek, którego wymaga uniezależnienie, albo za wolność będziemy płacić krwią. W mitologii greckiej sen jest bratem śmierci; trzy dekady drzemki Zachodu zbliżyły nas do końca naszej historii - bomby spadające na Kijów sprawiły, że wolny świat się wybudził, oby na dobre" - dodał szef rządu.