Tajemnice sędziego, agenta Łukaszenki » więcej w Gazecie Polskiej! CZYTAJ TERAZ »

Tomasz L. i powołanie przez Sikorskiego. Woyciechowski o rewelacjach TVN-u: Łykają wszystko

- Przypomnijmy, dlaczego WSI zostało rozwiązane: ponieważ uznano te służby jako wrogie wobec bezpieczeństwa państwa polskiego. Wrogie, bo były przezroczyste wobec Rosjan, uwikłane w zagadkowe i nie do końca zgodne z interesem państwa polskiego i prawem transakcje i działalność finansową (...) Zmieniono tylko szyld, ale ludzie, mentalność, aktywa operacyjne oraz sposób realizowania pracy operacyjnej, przeszły suchą nogą do rzeczywistości III RP. Dlatego zdecydowano uciąć tej hydrze łeb w sposób ustawowy - mówił w programie Michała Rachonia "Minęła 20" Piotr Woyciechowski, ekspert ds. służb specjalnych, były wiceprzewodniczący Komisji Likwidacyjnej WSI.

PrtSc/ TVP Info

Sprawa Tomasza L.

"Zatrzymany pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji Tomasz L. był w przeszłości członkiem komisji likwidacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych. Należał do wąskiego grona współpracowników Antoniego Macierewicza, które otrzymało dostęp do wszelkich tajemnic likwidowanego wojskowego wywiadu i kontrwywiadu: danych informatorów i agentów, szczegółów finansowania najtajniejszych operacji prowadzonych także poza granicami kraju"

- takie rewelacje podał TVN24. To, co przemilczała na temat Tomasza L. stacja założona przez ludzi powiązanych z komunistycznymi służbami, na Twitterze podał prof. Sławomir Cenckiewicz, który przewodził komisji likwidacyjnej WSI.

"1. Nie znałem Tomasza L.
2. Do KL ds WSI powołał go min. Sikorski i wtedy go poznałem, nigdy nie utrzymywałem z nim relacji
3. Jego rola w KL była marginalna i dostęp do wiedzy miał ograniczony co potwierdzają dokumenty 
4. Cieszę się ze śledztwa i mam zaufanie do naszych służb"

- napisał na Twitterze, dołączając zarządzanie szefa MON z dn. 22 lipca 2006 r. ws. powołania Komisji do spraw likwidacji WSI. Z podpisem ówczesnego ministra obrony narodowej - Radosława Sikorskiego, dziś polityka PO. 

Komentarz byłego wiceprzewodniczącego Komisji Likwidacyjnej WSI

Do sprawy odniósł się w programie Michała Rachonia "Minęła 20" Piotr Woyciechowski, ekspert ds. służb specjalnych, były wiceprzewodniczący Komisji Likwidacyjnej WSI.

- Pan pułkownik Wiesław Dziepak jest informatorem redaktora Piotra Świerczka i Roberta Zielińskiego, którzy nakręcili program "Historia agenta" dla TVN 24 i wyemitowali w zeszłym tygodniu, i to on za tymi zamazanymi obrazami i bardzo źle zmodulowanym głosem ukrywa się, jako komentujący były członek komisji likwidacyjnej WSI. To już któryś raz kiedy dziennikarze (...) łykają niczym pelikany wszystko to, co ludzie związani z poprzednim systemie, czy też w sposób pochodny związani z instytucjami poprzedniego systemu, rzucają im do tego, żeby wykorzystać w walce informacyjnej

- zaznaczył, dodając, że "jeżeli chodzi o WSI ta stacja (TVN-red.) powinna być szczególnie ostrożna w traktowaniu poważnie tego typu ludzi ze względu chociażby na to, że cały czas fatum nad ITI wisi - spółki koncernu założonego przez wojskową bezpiekę komunistyczną".

- Cofamy się do przyczyn rozwiązania WSI i niebezpieczeństwa związanego z tym, gdzie ci ludzie, którzy przeszli etap pracy w tych służbach, odnajdują się w chwili obecnej. Przypomnijmy, dlaczego WSI zostało rozwiązane: ponieważ uznano te służby jako wrogie wobec bezpieczeństwa państwa polskiego. Wrogie, bo były przezroczyste wobec Rosjan, uwikłane w zagadkowe i nie do końca zgodne z interesem państwa polskiego i prawem transakcje i działalność finansową. Nie zweryfikowane w żaden sposób, nie przecedzone od 1989 r. (co zrobiono ułomnie, ale jednak wobec cywilnej bezpieki PRL). Zmieniono tylko szyld, ale ludzie, mentalność, aktywa operacyjne oraz sposób realizowania pracy operacyjnej, przeszły suchą nogą do rzeczywistości III RP. Dlatego zdecydowano uciąć tej hydrze łeb w sposób ustawowy

- powiedział.

- Przypomnijmy sobie kalendarz rządu, który tej likwidacji dokonał: koalicyjny rząd PiS upadł w wyniku przegranych wyborów parlamentarnych, przyspieszonych, na jesieni 2007 r. Niecałe trzy lata później mamy katastrofę smoleńską, potem 8 lat rządów PO-PSL i resetu z Rosją. I to poszło nie tak. Tzn. mimo formalnej likwidacji tej służby, nie zlikwidowano w moim rozumieniu wszystkich jej aktywów operacyjnych, które dalej istniały w strukturach państwa polskiego - i w gospodarce, i w mediach i innych obszarach działalności w Polsce

- wskazał.

 



Źródło: niezalezna.pl

 

#WSI #Michał Rachoń #rosyjskie wpływy #Putin #Minęła 20

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Magdalena Żuraw
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo