- Żeby iść dalej potrzebujemy nowego programu kontynuacji, ale tam gdzie trzeba także zmiany. Programu, który będzie skierowany do wszystkich Polaków, programu stabilizacji i spokoju, programu, który będzie zapewniał nam rozwój i będzie zapewniał także sprawiedliwy podział owoców tego rozwoju - mówił dzisiaj podczas konwencji Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
Odnosząc się do tej wypowiedzi w komentarzu dla portalu niezalezna.pl, europoseł Zbigniew Kuźmiuk podkreśla, że "Polacy potrzebują bezpieczeństwa".
- Myślę, że było takie oczekiwanie, że pojawią się zapowiedzi kolejnych "piątek", ale to nie ten absolutnie czas. Prezes Kaczyński bardzo mocno podkreślił fakt, że zdobyliśmy przez te cztery lata wiarygodność, a więc zrealizowaliśmy w 100 proc., a nawet z naddatkiem, program, który przygotowaliśmy m.in. tu, w Katowicach w 2015. To właśnie buduje naszą wiarygodność. (...) To, co wypracujemy także w Katowicach i później, ma dużą szansę na pełną realizację i to bardzo ważne przesłanie dla Polaków
- podkreśla europoseł.
Zbigniew Kuźmiuk podkreślił, że jest to "kontynuacja Dobrej Zmiany", która "podbudowana wiarygodnością powinna dać PiS poparcie".
- To jest w dalszym ciągu zapowiedź dzielenia się z Polakami wypracowanym dochodem narodowym. Prezes Kaczyński mówił też o sprawach ważnych w dłuższym horyzoncie czasowym niż najbliższe cztery lata, tych o charakterze rozwojowym. To są wielkie przedsięwzięcia infrastrukturalne. Myślę, że miał na myśli m.in. Centralny Port Komunikacyjny. Mówił także o tym, że mamy na świecie tani pieniądz i powinniśmy właśnie teraz z niego korzystać, rozbudowując infrastrukturę w wymiarze nie tylko kraju, ale chociażby Trójmorza, aby umacniać ten organizm. To jest 100 mln obywateli, (...) tylko brakuje infrastruktury na linii północ-południe. Potrzebne są olbrzymie pieniądze i jest okazja, aby takie przedsięwzięcia uruchomić
- mówi eurodeputowany PiS.
Wczoraj, podczas wystąpienia inaugurującego konwencję w Katowicach wicepremier Piotr Gliński, akcentował przygotowanie "planu dla Europy". Zapytany o możliwy jego kształt, Zbigniew Kuźmiuk podkreśla, że jest to zwrócenie uwagi na "zajęcie się problemami realnymi UE, a nie wyimaginowanymi".
- Na problemy Europy zawołanie "Więcej Europy" okazało się pójściem w złym kierunku. Finałem tego jest brexit, nie wiemy jeszcze z jakimi konsekwencjami, ale nie ulega wątpliwości, że negatywnymi dla przyszłości UE. To jest zajęcie się nie problemami wymyślonymi a rzeczywistymi, takimi jak migracja, brak ochrony granic zewnętrznych UE, trudna sytuacja w strefie euro
- mówi Kuźmiuk.