Na pierwszej stronie piątkowej "Gazety Wyborczej" dostrzec możemy wyraźny nagłówek "Dziś plakat!". Obok widzimy ułożone na czerwonym tle w rzymską cyfrę IV długopisy, będące częścią napisu "IV Rozbiór Polski". Jak zachęca redakcja "GW", plakat autorstwa Piotra Depty-Kleśty można "wziąć na demonstrację" lub "wysłać w prezencie, np. do Kancelarii Prezydenta".
- Nie wyobrażałem sobie, znając historię, że może się zrodzić taki pomysł jak IV rozbiór Polski
- powiedział o plakatach zamieszczonych w "GW" prezydencki minister Andrzej Dera podczas "Kwadransu politycznego" w TVP.
Mianem IV rozbioru Polski zwykło się określać w historiografii podział terytorium Polski między hitlerowskie Niemcy i sowiecką Rosję po agresji obu państw w 1939 r. Określenie takie pojawiało się także w ustach dyplomatów sowieckich i niemieckich jeszcze przed wybuchem II wojny światowej.
- Nie widzę dla nas innego wyjścia, jak czwarty rozbiór Polski
- miał mówić w 1938 r. Władimir Potiomkin, sowiecki dyplomata, zastępca ludowego komisarza spraw zagranicznych ZSRS.