Wiceszef KE Frans Timmermans, który dziś spotka się z premierem Mateuszem Morawieckim, ma ostatnią szansę na zakończenie sporu z Polską tak, by obie strony wyszły z niego wygrane - ocenił szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski.
Dziś Warszawie dojdzie do kolejnego spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Fransem Timmermansem. Politycy mają rozmawiać na temat praworządności w Polsce.
To jest jedna z ostatnich szans dla przewodniczącego Fransa Timmermansa na zakończenie sporu z Polską na zasadzie win-win. To jest dla niego szansa, ale musi wykazać ku temu wolę, uwzględniając między innymi korekty reformy wymiaru sprawiedliwości, które przeprowadziła strona polska. Mamy nadzieję na obopólne zwycięstwo
- powiedział Szczerski i podkreślił, że Kancelaria Prezydenta będzie uważnie obserwować spotkanie szefa polskiego rządu z wiceszefem KE.
Minister zwrócił uwagę, że każdy inny scenariusz niż obopólna zgoda w kwestii polskiej praworządności "to ścieżka zero-jedynkowa", która pozostaje w sprzeczności z ideami Unii Europejskiej.
Misja Komisji Europejskiej, tak jak mówią o niej traktaty, polega na działaniu na rzecz interesów i dobra całej wspólnoty - tłumaczył Szczerski, dodając, że ewentualny wybór ze strony Timmermansa dalszej konfrontacji będzie oznaczał sprzeniewierzenie się mandatowi KE.
Warto zwrócić uwagę, że wprost z mandatu Komisji Europejskiej wynika obowiązek Fransa Timmermansa zakończenia tego sporu na zasadzie obopólnych korzyści, a nie wprowadzania podziałów w Unii. Ta wizyta Timmermansa w Warszawie oznacza, że ten scenariusz win-win jest w zasięgu ręki
- podkreślił prezydencki minister. Wyraził też nadzieję, że w efekcie spotkania Morawieckiego z Timmermansem dojdzie do zmniejszenia napięć wśród państw członkowskich UE.
W opinii Szczerskiego, Timmermans krytykując zmiany w polskim sądownictwie nie może liczyć na poparcie zdecydowanej większości państw Unii.
Tak po prostu nie jest, wynika to z ostatniej dyskusji w Parlamencie Europejskim. Frans Timmermans powinien to wziąć pod uwagę podczas jego rozmów w Warszawie - mówił Szczerski.
Ocenił też, że w ostatnich miesiącach polskie władze, wprowadzając korekty reformy sądownictwa, zrobiły wystarczająco wiele na rzecz kompromisu z KE. "Już samo uznanie przez polskie państwo, że ten dialog jest legitymizowany, i że wchodzimy w tę procedurę, było elementem kompromisu" - dodał.
W ubiegłym tygodniu w środę w Parlamencie Europejskim odbyła się kolejna debata na temat stanu praworządności w Polsce. Timmermans potwierdził podczas swego wystąpienia w PE, że Komisja wystąpiła w ubiegłym tygodniu do Rady Unii Europejskiej (zasiadają w niej przedstawiciele państw członkowskich UE) o zorganizowanie formalnego wysłuchania Polski. To część procedury ochrony praworządności w państwie członkowskim UE, opisanej w art. 7 unijnego traktatu.