Od wielu miesięcy uroczystościom upamiętniającym ofiary katastrofy smoleńskiej towarzyszą prowokacje i wulgarne hasła i okrzyki przeciwników Prawa i Sprawiedliwości. Takie obrazki można obejrzeć co miesiąc na placu Piłsudskiego.
Każda miesięcznica i składanie kwiatów pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie to pokaz prowokacji i oderwanego od polskiej kultury seansu wyzwisk i oskarżeń pod adresem zmarłych pod Smoleńskiem. Clou prowokacyjnego pokazu jest złożenie wieńca z tablicą oskarżają Lecha Kaczyńskiego o śmierć pasażerów rządowego Tu-154M.
— Obywatele RP #FBPE (@ObywateleRP) September 10, 2024
W sieci pojawiło się nagranie z wydarzeń spod pomnika smoleńskiego. Widać na nim, jak grupa tzw. Obywateli RP próbuje umieścić siłowo wieniec przed pomnikiem, dochodzi do szamotaniny. W akcji bierze udział m.in. Arkadiusz Szczurek oraz Katarzyna Augustynek.
Warszawianka roku Rafała Trzaskowskiego sama wywróciła się pod pomnikiem a policja właśnie spisuje ludzi, że ją wywrócili. pic.twitter.com/Xtmi0hFEKH
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) September 10, 2024
Media społecznościowe obiegają zdjęcie leżącej na ziemi Augustynek i dociskanych do pomnika polityków Prawa i Sprawiedliwości, uniemożliwiających położenie pod nim prowokacyjnego wieńca.
Gdy pod pomnikiem pojawia się Jarosław Kaczyński, prowokatorzy krzyczą: "spieprzaj dziadu", "będziesz siedział" i "arcyzłodziej".
- Dziś policja udaje, że nic się nie dzieje. Pojedynczy policjanci reagują, jesteśmy im za to wdzięczni, ale ci, którzy dowodzą, mają najpewniej inne rozkazy. To dowód na bezczelne łamanie prawa. Tolerowana jest agresja, którą można określić krótko - putinada. To, co jest na napisie, który oni umieszczają co miesiąc, to nic innego, jak obrona Putina, to coś, co jest nieprawdą i zostało stwierdzone już w śledztwie prowadzonym przez prokuraturę wojskową
- powiedział dzisiaj prezes PiS, Jarosław Kaczyński podczas specjalnego oświadczenia.
Małgorzata Wassermann zwróciła się z apelem do społeczeństwa: „pomóżcie nam w każdy możliwy sposób potępić tych ludzi, którzy tutaj przychodzą. Ich jest niewielka garstka. Mają megafon, nie są tutaj przypadkowo. To są zawsze te same osoby. Wiemy, gdzie jest źródło, kto ich wysyła. Oni będą to robić. To nie znaczy, że my przestaniemy pamiętać. W obliczu śmierci każdy człowiek powinien stanąć po naszej stronie”.