Do Sądu Najwyższego trafiła kolejna skarga nadzwyczajna Prokuratora Generalnego. Dotyczy ona nakazu zapłaty w związku z pożyczką mającą "zdecydowanie lichwiarski charakter". Prokurator Generalny chce uchylenia tego nakazu zapłaty i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Instytucja skargi nadzwyczajnej została wprowadzona nową ustawą o SN, która weszła w życie 3 kwietnia 2018 r. Przewiduje ona m.in. możliwość składania do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN takich skarg na prawomocne wyroki polskich sądów z ostatnich 20 lat.
W komunikacie Prokuratury Krajowej poinformowano, że skarga dotyczy prawomocnego nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym wydanego przez Sąd Rejonowy w Prudniku w marcu 2007 r.
"Zobowiązanie powstało w wyniku umowy pożyczki zawartej 24 lipca 2006 r. pomiędzy pozwaną, a osobą prowadzącą działalność gospodarczą polegającą na udzielaniu kredytów. Pozwanej została udzielona pożyczka w wysokości 4 tys. 455 zł z terminem jej spłaty wraz z odsetkami umownymi w wysokości 84,64 zł do 24 sierpnia 2016 r. Zgodnie z postanowieniami umowy, w przypadku nieterminowej spłaty pożyczki, pozwana obowiązana była do zapłaty odsetek karnych w wysokości 30 proc. wartości za każdy rozpoczęty miesiąc zwłoki"
- czytamy.
W marcu 2007 r. prudnicki Sąd Rejonowy w wydanym nakazie zapłaty orzekł o obowiązku zapłaty przez pozwaną na rzecz powoda 12 tys. 536,67 zł z umownymi odsetkami w wysokości 30 proc. w skali miesiąca, począwszy od 26 lutego 2007 roku do dnia zapłaty.
Na żądaną w pozwie kwotę 12 tys. 536,67 zł składała się kwota udzielonej pożyczki - 4 tys. 455 zł oraz skapitalizowanych odsetek umownych 84,64 zł i odsetek karnych od 25 sierpnia 2006 r. do 23 lutego 2007 r. - 7 tys. 997,03 zł
- przekazała PK.
Tymczasem - jak przypomniano w skardze nadzwyczajnej - zgodnie z zapisami Kodeksu cywilnego maksymalna wysokość odsetek wynikająca z czynności prawnej "nie mogła w stosunku rocznym przekraczać czterokrotności wysokości stopy kredytu lombardowego NBP, czyli 22 proc. w skali roku, a jeżeli przekraczała tę wysokość, to należały się odsetki maksymalne".
Ustawodawca, aby przeciwdziałać zjawisku lichwy oraz aby chronić interesy słabszych uczestników obrotu gospodarczego, jakimi są konsumenci, wprowadził do Kodeksu cywilnego instytucję odsetek maksymalnych, których wysokość winna stanowić podstawowe odniesienie do oceny ekwiwalentności wysokości wynagrodzenia pożyczkodawcy ustalonego w umowie
- informuje prokuratura.
Dlatego zastępca Prokuratora Generalnego prok. Robert Hernand, który sformułował skargę nadzwyczajną, wskazał w niej, że "przyjęta w umowie wysokość stopy procentowej na poziomie 30 proc. miesięcznie ma zdecydowanie lichwiarski charakter i nie przystaje do wynagrodzenia możliwego do osiągnięcia w uczciwym obrocie".