Przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa, sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka, w środę rano w mediach społecznościowych poinformowała o żądaniach, jakie ma wobec niej Dominik Czeszkiewicz z Ministerstwa Sprawiedliwości.
Informują mnie pracownicy biura KRS, że dyrektor departamentu Ministerstwa Sprawiedliwości Dominik Czeszkiewicz żąda ode mnie jakiś dokumentów, kart dostępu do siedziby i systemów informatycznych wyznaczając terminy. Śmieszne
- stwierdziła Pawełczyk-Woicka.
Informują mnie pracownicy biura @KRS_RP , że dyrektor departamentu @MS_GOV_PL Dominik Czeszkiewicz (@CzeszkiewiczDom) żąda ode mnie jakiś dokumentów, kart dostępu do siedziby i systemów informatycznych wyznaczając terminy. Śmieszne.
— Dagmara Pawełczyk-Woicka (@DPawelczykW) October 8, 2025
"Dyrektor departamentu nie może wydawać poleceń szefowej KRS"
O co dokładnie chodzi? Z informacji, jaką uzyskaliśmy z KRS wynika, że Czeszkiewicz domagał się zapewnienia "obsługi administracyjnej" sędzi Joannie Raczkowskiej - powołanej przez ministra Waldemara Żurka na rzecznika dyscyplinarnego sędziów, choć ta funkcja jest zajęta.
"Dyrektor Departamentu Nadzoru Administracyjnego Ministerstwa sprawiedliwości Dominik Czeszkiewicz napisał do Przewodniczącej KRS, żądając zapewnienia obsługi administracyjnej sędzi Joannie Raczkowskiej, którą - według niego – minister sprawiedliwości Waldemar Żurek powołał na stanowisko Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych. Domaga się w tym piśmie wydania kart dostępu do pomieszczeń, wyrobienia pieczęci, przekazania wszystkich akt oraz przygotowania sprzętu komputerowego dla sędzi Raczkowskiej w ciągu dwóch dni od otrzymania pisma. Pismo dotyczy także powołanych – według min. Żurka – na funkcje Zastępców Rzeczników sędziów Tomasza Ładnego i Grzegorza Kasickiego"
- informuje nas rzecznik KRS, Ewa Łosińska.
Krajowa Rada Sądownictwa zwróciła ponadto uwagę, że dyrektor departamentu w MS "nie może wydawać poleceń Przewodniczącej KRS", a przewodnicząca "nie jest dysponentem akt dyscyplinarnych sędziów".
Przypomniano także, że dostęp do pomieszczeń Rady i dokumentów - jak każdy członek KRS - ma również minister sprawiedliwości, Waldemar Żurek.
Czeszkiewicz w KRS był już w sierpniu
To nie pierwszy kontakt sędziego Czeszkiewicza z Krajową Radą Sądownictwa. W sierpniu 2025 r. w siedzibie KRS pojawiło się dwóch mężczyzn domagających się dostępu do dokumentów i pomieszczeń rzeczników dyscyplinarnych.
Urzędnicy MS - według relacji sędziów - mieli sami sięgnąć po karty dostępu, przeznaczone do użytku przez kurierów, codziennie dostarczających przesyłki i korespondencję do rozmaitych instytucji, zlokalizowanych w budynku. Weszli do korytarza, gdzie znajdują się biura rzeczników i z pomocą kart próbowali otworzyć gabinety.
Jednym z nich był właśnie Dominik Czeszkiewicz. W rozmowie z niezalezna.pl powiedział, że był "w imieniu sędziego Ulmana" - mianowanego przez szefa MS na stanowisko rzecznika dyscyplinarnego ssp.
Stwierdził wówczas, że "nie ma po co znowu iść" do siedziby KRS.