Władimir Putin podczas dzisiejszego przemówienie ogłosił włączenie do Rosji czterech okupowanych przez wojska rosyjskie obwodów ukraińskich, w których przeprowadzono w ostatnich dniach pseudoreferenda dotyczące przynależności państwowej. - Putin może ogłosić aneksję Księżyca lub Marsa, to nie ma żadnego znaczenia - powiedział Paweł Szrot, szef Gabinetu Prezydenta RP.
W piątek Władimir Putin ogłosił włączenie do Rosji czterech ukraińskich obwodów: donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego, na terenie których w dniach 23-27 września odbyły się sfingowane referenda w tej sprawie.
- Równie dobrze Putin może ogłosić aneksję Księżyca czy Marsa. Nie ma to żadnego praktycznego znaczenia z punktu widzenia prawa międzynarodowego
- stwierdził w rozmowie z Polską Agencją Prasową szef Gabinetu Prezydenta RP, Paweł Szrot.
Szrot zaznaczył, że prezydent Duda zapewnił w czwartkowej rozmowie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, że "ani referenda, ani jakieś rosyjskie deklaracje dla Polski w sensie prawnym nie istnieją".
- Żadne aneksje ani żadne oszukane pseudoreferenda nie zostaną nigdy uznane przez Polskę
- oświadczył prezydencki minister.
- To jest zdanie całego wolnego świata, Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej. To jest oczywiste dla wszystkich - dodał.
- Nie ma wątpliwości, że żaden cywilizowany kraj nie uzna ani tych pseudoreferendów, ani decyzji Putina o włączeniu okupowanych terenów Ukrainy do Rosji - komentował rzecznik PiS, Radosław Fogiel .
Jak dodał, to kolejna próba wprowadzenia chaosu na Ukrainie poza działaniami wojskowymi.
- Oczywiste jest, że Polska nie uzna decyzji Putina
- podkreślił Fogiel.
W ocenie rzecznika PiS, swoimi działaniami Putin "próbuje tworzyć wrażenie, że Rosja ma jakiekolwiek podstawy prawne do jakichkolwiek działań na tych terenach, albo że działa w imieniu mieszkańców, co jest absolutnie nieprawdziwe".
- To jest polityka podobna do tej, którą Sowieci stosowali 17 września 1939 roku, gdy twierdzili, że biorą w obronę zachodnią Białoruś i zachodnią Ukrainę, gdzie mordowali Polaków. Dzisiaj próbują stosować takie same metody wobec Ukrainy
- podsumował Fogiel.
Jednoznacznie i zdecydowanie potępiamy organizację przez Rosję nielegalnych "referendów". Działania te mają na celu aneksję części ukraińskich obwodów tymczasowo okupowanych przez Rosję. Wzywamy członków społeczności międzynarodowej do nieuznawania legalności tych pseudoreferendów oraz ich "wyników", które w żadnym stopniu nie mogą odzwierciedlać woli mieszkańców tych regionów, siłą zmuszanych do udziału w głosowaniu - powiedział Piotr Müller, rzecznik rządu.
Jak dodał, działania Federacji Rosyjskiej, to "pogwałcenie podstawowych zasad prawa międzynarodowego, ujętych w Karcie Narodów Zjednoczonych".
- Wzywamy do pociągnięcia do odpowiedzialności wszystkich osób zaangażowanych w przeprowadzenie fikcyjnych referendów oraz osób i instytucji rosyjskich, które działają na nielegalnie okupowanym terytorium Ukrainy
- podkreślił rzecznik rządu.
Przyłączenie okupowanych terytoriów w Donbasie, a także na południu Ukrainy jest trzecim naruszeniem integralności terytorialnej sąsiedniego kraju formalnie zatwierdzonym przez Kreml. W marcu 2014 r. Rosja dokonała aneksji Półwyspu Krymskiego, natomiast 21 lutego, na trzy dni przed inwazją na Ukrainę, Putin ogłosił uznanie samozwańczych Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej za niepodległe państwa. Rzekoma "obrona rosyjskojęzycznej ludności Donbasu" posłużyła następnie jako propagandowe uzasadnienie wojny.