Nie czujemy się w szczególny sposób wywołani do bycia przekonanymi przez Platformę Obywatelską - powiedział w rozmowie z portalem Niezależna.pl poseł PSL-u Krzysztof Paszyk, pytany o możliwość współpracy w "Koalicji 276".
Budka i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zaproponowali w sobotę stworzenie "Koalicji 276", czyli platformy współpracy opozycji: KO, Polski 2050 Szymona Hołowni, Lewicy i PSL. Zaprezentowali też szereg postulatów. Liczba 276 w proponowanej nazwie koalicji odnosi się do liczby posłów potrzebnej do obalenia weta prezydenta. W wyświetlanej prezentacji pokazano logotypy tych ugrupowań, bez informowania ich o tym. Wszystkie te partie wyraziły swoje niezadowolenie z tego powodu i szydziły z propozycji Platformy Obywatelskiej.
Zapytaliśmy posła Polskiego Stronnictwa Ludowego Krzysztofa Paszyka o to, czy PSL przemyślał sprawę i zaczął nieco przychylniej patrzeć na propozycję PO. - Nie czujemy się w szczególny sposób wywołani do bycia przekonanymi - stwierdził.
- Oczywiście uznajemy, że współpraca w ramach opozycji jest rzeczą ważną, bo są czasami projekty, które wspólnie podejmowane są jak najbardziej do przeforsowania. Zwracamy jednak uwagę kolegom i koleżankom z Platformy, że czasami trzeba współpracę definiować czynem, a nie tylko teoretycznymi pomysłami. Kilka takich przykładów było, że gdyby PO tę współpracę poważnie traktowało, to mogło dojść do zmiany władzy w Polsce
- powiedział Krzysztof Paszyk.
Borys Budka zaproponował także postulaty programowe, które miałyby wspólne dla całej koalicji. Wśród nich znalazła się między innymi kwestia likwidacji funduszu kościelnego. Spytaliśmy posła PSL-u o to, czy podoba mu się taki postulat.
- To są moim zdaniem w jakiejś części tematy zastępcze. Dzisiaj najważniejsze są przede wszystkim zdrowie i gospodarka. PiS-owi i Platformie zwracamy uwagę, że ze względu na szczególną sytuację powinny dzisiaj eliminować z debaty takie emocjonalne tematy, projekty, które będą jeszcze bardziej podgrzewać atmosferę społeczną. To jest niepotrzebne dzisiaj. Niepotrzebny jest temat aborcji, niepotrzebny jest temat funduszu kościelnego i niepotrzebny jest temat likwidacji telewizji publicznej. Koncentrujmy się na zdrowiu Polaków i gospodarce
- zaznaczył.