– Walka przeciwko nazistom w Warszawie nie skończyła się na powstaniu w getcie. Rok później, w 1944 r. całe polskie podziemie rozpoczęło walki, musimy oddać im szacunek - mówił przewodniczący Światowego Kongresu Żydów Ronald S. Lauder podczas obchodów 75. rocznicy powstania w getcie warszawskim.
Podkreślił, że powstańcy w warszawskim getcie byli świadomi, że nie będą mogli pokonać armii niemieckiej. Nawiązał również do pomnika, który znajduje się przy ul. Miłej 18 w Warszawie, w miejscu zbiórki powstańców.
Uważam, że ten pomnik powinien być większy, to powinien być pomnik narodowy i wszyscy młodzi ludzie w tym kraju powinni odwiedzać ten pomnik, żeby wiedzieć, co się tutaj wydarzyło – mówił.
Lauder podkreślił, że powstańcy w getcie warszawskim woleli walczyć przeciwko opresji, niż poddać się. Jak ocenił, polscy Żydzi pokazali wówczas niezwykłą odwagę, która - jak dodał - jest trudna do zrozumienia dla wielu ludzi.
Przewodniczący Światowego Kongresu Żydów nawiązał również do obchodzonej dziś 70. rocznicy powstania państwa Izrael.
Państwo izraelskie podniosło się z popiołów, Żydzi podnieśli się (...) i osiągnęli swoje marzenie sprzed 2000 lat, aby mogli ustanowić państwo Izrael i to po pięciu latach walki w Warszawie. Uważam, że ten heroizm i odwaga Polaków żydowskiego pochodzenia, którzy przeciwstawili się nazistom zainspirowała przyszłe pokolenia obrońców Izraela – powiedział.
Zaznaczył, że walki przeciwko nazistom w Warszawie nie skończyły się wraz z powstaniem w getcie.
Był kolejny rozdział, który został napisany w Warszawie, o którym musimy pamiętać. Zaledwie rok po tym, jak mała grupka Polaków żydowskiego pochodzenia powstała przeciwko Niemcom, całe polskie podziemie rozpoczęło walki przeciwko nazistom - były to jedne z najbardziej brutalnych walk podczas całej wojny i musimy oddać szacunek tym dzielnym wojownikom 1944 r. – mówił.