Świadectwa niemieckich zbrodni m.in. na Polakach, które miały zostać w Niemczech wystawione na licytację trafiły do Izraela. Wśród wystawionych przez dom aukcyjny przedmiotów były listy z niemieckich obozów koncentracyjnych, dokumenty z dokładnymi danymi więźniów, rysunki i szkice wykonywane przez więźniów, ale także propagandowe plakaty i opaski z Gwiazdą Dawida.
Po nagłośnieniu sprawy przez media i instytucje, polscy dyplomaci doprowadzili do wstrzymania planowanej przez som aukcyjny Felzmann w Neuss na zachodzie Niemiec licytacji. Aukcja obiektów zatytułowana "System terroru Vol. II 1933-1945" została anulowana.
Polskie władze zgłaszały żądania, by przedmioty zostały zwrócone do Polski m.in. do Muzeum w Auschwitz.
Trafiły do Izraela
Mediach podały, że część świadectw historii trafiła do Izraela. Odkupiła je pozarządowa organizacja Jad Ezer Haber prowadząca w Hajfie m.in. Muzeum Holokaustu.
Nie mogliśmy stać bezczynnie, gdy sprzedawano pamięć. To moralny obowiązek ocalić przeszłość dla przyszłych pokoleń
– powiedział prezes organizacji Shimon Sabag.
- Właściwym miejscem dla tych obiektów jest muzeum, a szczególnie muzeum Holokaustu w Hajfie, do którego wstęp jest bezpłatny i w którym młodzież oraz szeroka publiczność mogą uczyć się o najstraszniejszych rozdziałach w historii narodu żydowskiego - dodał.
Obiekty zostały publicznie pokazane w poniedziałek w Knesecie na zorganizowanej tam specjalnej wystawie.
Organizacja wymienia, że wśród przywiezionych do Izraela przedmiotów znalazły się m.in. ubrania, przedmioty sakralne i listy. Na zdjęciach walizki z żydowskimi nazwiskami, przybory toaletowe, modlitewniki i przedmioty osobiste należące do więźniów obozów koncentracyjnych i zagłady, a także charakterystyczna żółta gwiazda z napisem "Jude".