W sobotę w nocy miało dojść do kolizji w Krasnymstawie - samochód uderzył w drzewo. W niedzielę niektóre media podały, że za kierownicą auta siedział warszawski sędzia Jakub Iwaniec. Jego obrońca mec. Michał Skwarzyński temu zaprzeczył.
Szanowni Państwo.
— Jakub M. Iwaniec (@IwaniecKuba) October 12, 2025
Oświadczenie obrońcy Sędziego Jakuba Iwańca adw. Michała Skwarzyńskiego w przedmiocie informacji uzyskanych od Prokuratora Rafała Kawalca przez Onet:
„1. Mój klient nie prowadził tego samochodu, a był jego pasażerem. Był on odwożony przez inne osoby, czym nie…
Początkowo sprawę miała prowadzić prokuratura w Krasnymstawie, później wskazywano na Zamościu, aż w końcu postępowanie przejął Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej.
Miażdżąca krytyka ze strony sędziego
Mecenas Skwarzyński podkreślił bezprawność niektórych czynności. Przede wszystkim zabezpieczenie telefonu sędziego, w którym znajdują się informacje objęte tajemnicą obrończą.
Warto przypomnieć jeszcze jeden fakt. W sierpniu portal Niezalezna.pl informował o postanowieniu wydany przez sędzia Iwańca, który analizował działania Prokuratury Krajowej w jednym z wcześniejszych postępowań.
"Niecodzienna i wypaczona ustrojowo oraz proceduralnie forma działania prokuratury, sprzeczna z zasadami praworządności, na straży której ma stać" - tak sąd ocenił obecne funkcjonowanie prokuratury. Do treści dokumentu dotarł portal Niezalezna.pl Wprawdzie dotyczy decyzji w konkretnym śledztwie, ale podkreślono, że skutki mogą być opłakane dla funkcjonowanie prokuratury w całym kraju. Sąd odkrył również, że w jaki sposób szukano ewentualnych haków. "„Sytuacja taka, zdaniem sądu, jest z punktu widzenia ochrony konstytucyjnych praw i wolności, rażąco niedopuszczalna”
- pisaliśmy.
Z kolei pod adresem Dariusza Korneluka padło określenie „nie-Prokurator Krajowy”, a jego niektóre decyzje zostały uznane za „bezprawne i nie wywołujące skutków prawnych”.
Nie była to jednak najostrzejsza krytyka pod adresem PK w tym uzasadnieniu. Sędzia wskazał, że prokuratorzy „podejmowali faktyczne czynności o charakterze procesowym w tej jednostce, co stanowi niecodzienną i wypaczoną ustrojowo oraz proceduralnie formę działania prokuratury, sprzeczną z zasadami praworządności, na straży której ma stać”.
Już wtedy sędzia przewidywał, że skutki takich działań będą znacznie dalej idące niż jedynie w tym w konkretnym śledztwie. Wskazywał, że dotyczyć będą one również „terenu”, jak chociażby powołań przez Bilewicza i Korneluka prokuratorów regionalnych lub okręgowych.
Wytknął bezprawne działanie
Sąd zwrócił wtedy uwagę na jeszcze jeden, bardzo niepokojący wątek. Okazało się, że podczas śledztwa wystąpiono o dane telekomunikacyjne dotyczące oskarżonego, ale wykraczające poza okres wynikający z postawionego zarzutu.
Iwaniec ocenił, że bezprawnie "szukano haków":
Podkreślił wtedy, że "sytuacja taka, zdaniem sądu, jest z punktu widzenia ochrony konstytucyjnych praw i wolności, rażąco niedopuszczalna”.
Teraz prokuratura jednoznacznie oceniona przez sędziego Iwańca ma prowadzić postępowanie ws. sędziego Iwańca. Zdołała zachować profesjonalizm i obiektywizm?