W sprawie Tomasza Komendy doszło do poważnych błędów, braku staranności i profesjonalizmu ze strony prowadzących postępowanie organów ścigania i prokuratury - ocenił dziś minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Wyrok skazujący podtrzymał Sąd Najwyższy - dodał.
Dalsze tego skutki były takie, że kolejne instancje sądowe wydawały wyroki skazujące niewinnego człowieka, włącznie z Sądem Najwyższym, który nie widział podstaw, aby tego rodzaju orzeczenie zakwestionować, który uznał, że dowody w tej sprawie są wystarczające - dodał minister.
Nie jest tak, że w prokuraturze byli wyłącznie ludzi źli i nieudolni, byli też tacy jak prokuratorzy Biernat i Sobieski. Dzięki determinacji i rzetelnej pracy prokuratorów Bartosza Biernata i Dariusza Sobieskiego Tomasz Komenda jest dzisiaj na wolności
- powiedział Zbigniew Ziobro.
Prokurator generalny podziękował Biernatowi i Sobieskiemu "za osobistą odwagę cywilną, za determinację i nieodpuszczanie tej sprawy" oraz wszystkim, którzy bronili honoru wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie.
Tomasz Komenda, który w 2004 r. prawomocnie został skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo i zgwałcenie 15-latki, odsiadywał wyrok 25 lat więzienia w Zakładzie Karnym w Strzelinie. W marcu został przez sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu warunkowo zwolniony z odbywania kary i wyszedł na wolność. Według prokuratury - która zgromadziła nowe dowody w tej sprawie - mężczyzna nie popełnił zbrodni, za którą został skazany.
Wydałem polecenie wszczęcia śledztwa, które ma na celu ustalić odpowiedzialnych zaniechań związanych z tym, że po diagnozie z 2010 r., sprawie pana Komendy nie nadano właściwego biegu, wobec wątpliwości co do winy skazanego
- podał Ziobro.