Marionetka! Marionetka! – krzyczał do prezydenta Andrzeja Dudy sympatyk opozycji. Polityk podszedł do mężczyzny, by z nim porozmawiać. Szybko okazało się, że przeciwnik nie ma argumentów na swoje zarzuty. Stracił pewność siebie już na pierwszym pytaniu...
Dziś prezydent Andrzej Duda spotkał się na Pomorzu ze swoimi zwolennikami oraz… przeciwnikami. Jedną z rozmów - w Bytowie - nagrali dziennikarze TVN, których materiał zaczynał się od zbliżenia na mężczyznę, którzy krzyczał: „marionetka!”.
Prezydent podszedł do zwolennika opozycji, by osobiście z nim porozmawiać. Nagranie z tego momentu trafiło do sieci. Największą popularność zyskało nagranie, na którym Andrzej Duda próbuje wysłuchać argumentów mężczyzny. I zadaje pytania. Odpowiedź zaskoczyła.
- Podpisuje pan wszystko co prezes każe – zaczął mówił zwolennik opozycji.
- A ustawa o regionalnych izbach obrachunkowych? – zapytał prezydent, podając konkretny przykład.
- Ja się nie interesuje, aż tak głęboko – padło w odpowiedzi.
- To skąd pan wie, że wszystko podpisuję, skoro pan się nie interesuje? – stwierdził prezydent Duda.
- Podpisuje pan wszystko co Prezes każe.
— Edyta Kazikowska (@KazikowskaEdyta) June 9, 2020
PAD: A ustawa o regionalnych izbach obrachunkowych ?
- Ja się nie interesuje aż tak głęboko
PAD: To skąd pan wie, że wszystko podpisuje skoro pan się nie interesuje ?
- Podpisuje pan wszystko.
Taka rozmowa z KO. pic.twitter.com/HEWir4SFiR