Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

"Polskie Babcie" pod SN. Co sądzą o "fałszowaniu wyborów". "Moje fantazje, nie mam żadnych dowodów"

- Z KOD-u ludzi w tych komisjach było o wiele mniej niż poprzednio, dlatego może źle patrzono na ręce liczących - stwierdziła obecna na manifestacji środowisk sprzyjających Koalicji Obywatelskiej niejaka "babcia Gosia" ze stowarzyszenia Polskie Babcie. Pytana o tezy Romana Giertycha, stwierdziła, że jest to osoba "nie z jej bajki", a o temacie rzekomego "przekrętu wyborczego" - mówi, że "to jej fantazje i nie ma żadnych dowodów"

W piątek o 9.00 w Sądzie Najwyższym odbędzie się ponowne liczenie głosów z komisji, w których nieprawidłowości uznano za zasadne. Zdaniem wielu komentujących, tego dnia środowiska związane z obozem rządzącym może pójść krok dalej niż tylko wzywanie do unieważnienia wyniku wyborów. Sytuację zaognił w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, który oznajmił, iż wie, że "trudno znaleźć legalne i skuteczne sposoby działania w tym ustrojowym bałaganie".

Reklama

Na 9.00 swój protest na placu Krasińskich, pod budynkiem SN, zapowiedziały także środowiska związane z Koalicją Obywatelską. Szykują się one również do uczestnictwa w czynnościach na terenie sądu. Na czele protestu stoi Mateusz Kijowski, były lider Komitetu Obrony Demokracji.

Na miejscu pojawiły się m.in. tzw. Polskie Babcie.

Jedna z nich, nazywająca się "babcią Gosią" stwierdziła, że "nie ma zielonego  pojęcia, co będzie z liczeniem głosów".

- Z KOD-u ludzi w tych komisjach było o wiele mniej niż poprzednio, dlatego może źle patrzono na ręce liczących, ale w głowie mi się nie mieści, by w ten sposób podchodzono do demokracji. To jest straszna rzecz, jeśli demokracja nie sprawdza się w takich podstawowych momentach

- powiedziała w rozmowie z naszą reporterką.

Pytana, czy zgadza się z opinią Romana Giertycha co do "braci kamraci", którzy mieli jego zdaniem uczestniczyć w procederze fałszowania wyników wyborów, stwierdziła, że "Giertych nie jest z jej bajki".

- To co on zrobił w szkolnictwie na samym początku, dał plamę okropną, nawet nie umiem mu wybaczyć. Ktoś musi pierwszy zacząć psuć, by inni nabrali odwagi do psucia. Natomiast jak człowiek dużo o tym myśli, to się układa - wąskie organizacje są niezwykle silne, mają macki w całej Polsce. Zorganizować taki przekręt, mając takie zaplecze... - ale to oczywiście moje fantazje, nie mam żadnych dowodów, tylko tak po rezultatów można ocenić, cofając się w głąb

- mówiła "babcia Gosia".

Na koniec stwierdziła, że jest po to, by "spokojnie przeliczyć głosy, ale to przeliczenie nic nie da i będziemy mieli tego bardzo podejrzanego pana na czele mojego państwa".

Polskie Babcie są jednym z organizatorów dzisiejszej manifestacji zwolenników KO pod Sądem Najwyższym.


 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama