Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Lisiewicz do Kosiniaka-Kamysza: Ubierz się w wór po kartoflach i ruszaj piechotą do Moskwy

Rosja mówiła prawdę! Rusofobiczne Polaczki szkalowały ją w sposób niegodny! Bo nie sposób wyobrazić sobie bardziej obrzydliwego oskarżenia wobec bratnich Słowian, niż zarzut, że zabili oni polskiego prezydenta. Aż płakać się chce na myśl, jak wielkiej krzywdy doznał Władimir Putin!

Władysław Kosiniak-Kamysz
Władysław Kosiniak-Kamysz
Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

Na szczęście częściowo została ona naprawiona przez rozwiązanie komisji smoleńskiej. I słusznie, bo o podobnym okrucieństwie Polaków tak pisał Jacek Kaczmarski w piosence „List do redakcji Prawdy z 13 grudnia 1981 roku”:

„Po nocach drukowali/ Podszepty wrogich ust/ I ciężko szkalowali/ Sowieckij nasz Sojuz… Dziś błyszczy im nadzieja/ Że zejdą z błędnych dróg/ I pojmą, kto w ich dziejach/ Przyjaciel im, kto wróg”.

Wraz z wygraną – nie pomińmy żadnego z zasłużonych - Donalda Tuska, Szymona Hołowni, Władysława Kosiniaka-Kamysza i Włodzimierza Czarzastego – szansa na zejście z „błędnych dróg” jest ogromna!

Choć nie zwalnia to rozwiązującego komisję Kosiniaka-Kamysza z obowiązku ubrania się w wór po kartoflach i udania się piechotą do Moskwy, by błagać o przebaczenie. Notabene byłby to pierwszy wór po kartoflach, jaki ów lekarz z Krakowa uważający się z przywódcę ruchu ludowego widział w życiu.

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie

 

#Władysław Kosiniak-Kamysz

Piotr Lisiewicz