Koszulka "Nie Bać Tuska" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Szef PO w swoim żywiole: Władza, która chce zdławić wolne media... Było też o „fajnym” TVN

- Władza, która chce różnymi metodami zdławić wolne media, zdławi na końcu wolność każdego obywatela - grzmiał dziś szef PO Donald Tusk, odnosząc się do projektu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji oraz sytuacji stacji TVN.

Maciej Łuczniewski/Gazeta Polska

Polityk pytany w TVN24, co sądzi o ustawie nazywanej "lex TVN", odparł: "Ja wyraziłem się krótko i dosadnie, co znaczy atak władzy na niezależne media. I nie chodzi mi tutaj o interesy właścicieli, nie chodzi mi o TVN jako taki, chociaż jest to fajna stacja i nie ukrywam, że ją oglądam z zainteresowaniem. Chodzi o istotę problemu: władza, która chce różnymi metodami zdławić wolne media, zdławi na końcu wolność każdego obywatela".

Dodał, że jest sprawa, która go "bardziej bulwersuje".

To jest to, co chce PiS, Kaczyński i minister (edukacji) Czarnek zabrać naszym dzieciom. Ja jestem tym poruszony, bo moje wnuki chodzą do szkoły, do fajnej szkoły. I mam już w wyobraźni taką sytuację, gdy takie typy jak minister Czarnek z tymi swoimi wyobrażeniami o cnotach niewieścich, mizogini, słowo "wsteczni". Oni będą decydowali o tym, jak będą wychowywane moje wnuki czy dzisiejsi 15, 16-latkowie? To jest skandal niebywały. Tu liczę na pełną solidarność wszystkich wolnych mediów, by nie dopuścić do tego

- oświadczył. "Sądy odbudujemy, ale mentalności dzieci i młodych ludzi - to już będzie trudniejszy proces" - dodał.

Dworczyk? "Groteskowy"

Tusk był też pytany o sprawę wycieku maili szefa KPRM Michała Dworczyka i jej wyjaśnianie. Polityk powiedział, że "nie chce być namawiany do dołączenia do chóru osób znęcających się nad ministrem Dworczykiem, choć słusznie się znęcających". "(Dworczyk) Stał się figurą nie tylko dość groteskową w tej chwili. (...) Po pierwsze przez fakt niechęci do tłumaczenia się z tego; to jest groźna sytuacja, wiemy dlaczego" - powiedział Tusk. "Istotą problemy z ministrem Dworczykiem jest to, że on nadal jest u władzy, może podlegać różnego rodzaju naciskom i szantażom" - dodał. Według niego taka sytuacja może być niebezpieczna z puntu widzenia interesów i bezpieczeństwa państwa.

Na początku lipca natomiast posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, w którym wskazano, że "koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że taka osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego". Przedstawicielem wnioskodawców jest Marek Suski (PiS).

Projekt skierowany przeciw TVN?

W debacie publicznej często padają oceny, że projekt jest skierowany przeciwko stacji TVN, która obecnie jest w trakcie rozmów z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji w sprawie przedłużenia koncesji. Właścicielem TVN jest amerykański koncern Discovery, ale zarządza stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowanej w Holandii.

Premier Mateusz Morawiecki w czwartek po raz kolejny zapewnił, iż projekt nie jest skierowany przeciwko komukolwiek. "To jest po to, by móc zapobiegać przejęciom naprawdę niewłaściwym. Jak ktoś ma czyste sumienie, nie powinien się niczego bać. My oczywiście współpracujemy z krajami, które mają jurysdykcję tu blisko nas, w UE i nie ma obaw co do tego. Natomiast ta luka, nieszczelność powinna zostać domknięta i tego dotyczy propozycja ustawowa" - powiedział Morawiecki.

Do projektu w obecnym kształcie uwagi ma m.in. koalicjant PiS - Porozumienie Jarosława Gowina. Rzeczniczka tego ugrupowania Magdalena Sroka poinformowała, że jej ugrupowanie przygotowuje poprawki do projektu wzorując się na ustawie covidowej dotyczącej przepisów antyprzejęciowych, z których wyłączone są kraje: UE, Europejskiego Obszaru Gospodarczego i OECD; wykluczyć ma to możliwość przejęcia mediów przez Rosję, Chiny i kraje arabskie.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

Magdalena Żuraw